Powódź ujawniła kolejną lukę w prawie

Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej przesuwa wybory na 90 dni po ustaniu tego stanu. Nie ma przepisów, które mówiłyby, co w sytuacji, gdy ogłaszając stan klęski, mamy już kampanię wyborczą – czytamy na łamach Gazety Wyborczej.

Regulacji takich nie znajdziemy w konstytucji, w ordynacji wyborczej, czy w ustawie o klęsce żywiołowej.

- Mam teorię hibernacji: wszystkie czynności wyborcze powinny być zamrożone i odpowiednio do nowej daty wyborów przesunięte - mówi Gazecie Wyborczej konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. - Absurdem prawnym byłoby zarządzanie nowych wyborów czy zmuszanie już zarejestrowanych kandydatów do powtórnego zbierania podpisów - dodaje.