Sprawa dotyczyła przetargu na zarządzanie budową obwodnicy Puław. Wystartowało w nim konsorcjum złożone z dwóch firm. Do dokumentów przetargowych dołączyło pełnomocnictwo, w którym upoważniło lidera do złożenia oferty i podpisania późniejszej umowy.
Wytypowana w ten sposób firma postanowiła ustanowić kolejnego pełnomocnika do reprezentowania konsorcjum w przetargu. Zamawiający uznał to za niedopuszczalne. Lider tłumaczył, że pełnomocnictwo dla niego przekazywało mu prawo do dokonywania wszelkich czynności, jakie uzna za stosowne.
Rzeczpospolita 12.10.2005 r.