Prezydent też chce do Katynia
Prezydent pojedzie na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej bez względu na to, czy takie zaproszenie się pojawi, czy nie - mówi Gazecie Wyborczej szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak.
- Intencją prezydenta jest tam być. Byłoby dobrze, gdyby wszyscy zainteresowani tymi obchodami się tam spotkali. Dobrze by było, gdyby spotkali się tam prezydenci obydwu krajów - mówił wczoraj szef Kancelarii Prezydenta.
Władysław Stasiak podkreślił również, że nie sądzi, by prezydent czekał na oficjalne zaproszenie.
Polski MSZ jest zaniepokojony zapowiedzią prezydenta o udziale w obchodach, które są organizowane na szczeblu premierów - czytamy na łamach Gazety Wyborczej.
- Dwa grzyby w barszcz to za dużo. Kłopoty zaczną się już wtedy, kiedy prezydent wysiądzie z samolotu, bo kogo Putin powita pierwszego? Prezydent może się narazić na wiele kłopotliwych dla siebie sytuacji - mówi gazecie zastrzegający anonimowość polski dyplomata. - Z kim w samochodzie pojedzie prezydent, jeśli do pierwszej limuzyny wsiądzie Tusk z Putinem? - dodaje.
Inny rozmówca z MSZ również przyznaje, ze prezydent sprawił „nie lada kłopot" i żartuje: Będziemy chcieli jakoś to wszystko pogodzić, tak jak towarzysz Nikita Chruszczow godził sufit z podłogą.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?