Niemiecki rząd chce wyłączyć swoje elektrownie atomowe do 2021 roku. Dla polskich konsumentów to złe wieści.
Na łamach Gazety Wyborczej czytamy, co decyzja Niemiec może oznaczać dla Polski. – Jeśli szybko wybudujemy własne nowe elektrownie i powstaną nowe interkonektory do Niemiec, to możemy myśleć o eksporcie energii do Niemiec, tak jak robi to czeski CEZ - mówi gazecie jeden z polskich menedżerów. - Ale na razie wygląda na to, że sami będziemy mieli problem z deficytem mocy, bo polskie elektrownie są budowane głównie na papierze - dodaje.
Dziennik pisze, że według większości prognoz wraz z powstawaniem jednolitego europejskiego rynku energii ceny w Polsce będą się dostosowywać do cen niemieckich, ponieważ prąd popłynie tam, gdzie jest droższy. Wyższe ceny w Niemczech oznaczają w praktyce większe podwyżki w Polsce.