W umowie przedwstępnej kontrahenci mogą nadać zadatkowi dowolne znaczenie. Jeśli tego nie zrobią, to gdy nie dojdzie do sprzedaży z przyczyn leżących po stronie sprzedającego, musi on go zwrócić w podwójnej wysokości. Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 8 lutego 2008 r. (sygn. I CSK 328/07). (...) W umowie przedwstępnej znalazło się zastrzeżenie, iż większe opóźnienie w przedstawieniu wypisów z ksiąg potwierdzających, że prawo do działek należy do małżonków M., będzie uważane za zawinione przez nich. Wówczas ich kontrahent mieć będzie – zgodnie z umową – wybór: może się domagać zwrotu zadatku w podwójnej wysokości albo żądać zawarciarcia umowy przyrzeczonej.
Rzeczpospolita 12.02.2008 r.