Swobodna ocena komisji egzaminacyjnej
„Rzeczpospolita” opisuje przypadek aplikanta adwokackiego, który przystąpił do końcowego egzaminu w grudniu 2009 r. Zdający nie zaliczył części karnej egzaminu, bowiem komisja oceniająca uznała, że sporządzona przez niego apelacja zawierała błędy merytoryczne i proceduralne.
Aplikant nie zgodził się z tą decyzją i skierował skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jego zdaniem sporządzone pismo procesowe nie było doskonałe, ale nie zasługiwało na tak surową ocenę. Zgodnie bowiem z regulacją ustawową niezaliczenie jednej części egzaminu powoduje, że cały egzamin końcowy uważany jest za niezaliczony. Sąd oddalił skargę aplikanta argumentując, że komisja egzaminacyjna dysponuje tzw. luzem decyzyjnym. Zdaniem sądu w rozpatrywanej sprawie nie doszło do przekroczenia swobody oceny, uchwała komisji została odpowiednio uzasadniona.
Konkluzja jest taka, że utrzymany w mocy negatywny wynik z jednej części egzaminu skutkuje niezaliczeniem całości. Aplikant powtarzając egzamin będzie musiał przystąpić ponownie do wszystkich pięciu części, dlatego, że przepisy nie przewidują możliwości poprawienia poszczególnych części końcowego egzaminu adwokackiego.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?