Urlop czy zwolnienie samorządowca?
Piotr J. przez kilka lat był urzędnikiem w wydziale finansowym K. (jednego z miast powiatowych Lubelszczyzny), w końcu skarbnikiem (głównym księgowym) tego miasta. Gdy w listopadzie 1998 r. został wybrany na miejscowego starostę, złożył rezygnację. 15 grudnia rada miasta podjęła uchwałę o odwołaniu go z funkcji skarbnika z końcem roku. Tymczasem 30 grudnia złożył on do burmistrza wniosek o udzielenie mu urlopu bezpłatnego na czas pełnienia funkcji starosty i taką zgodę uzyskał (na piśmie), wraz z zapewnieniem ponownego przyjęcia (na równorzędne stanowisko ekonomiczne). Gdy jednak po czteroletniej kadencji w listopadzie 2002 r. zgłosił się do pracy, burmistrz (ten sam zresztą) odmówił przyjęcia go.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?