Urząd Pracy zapłaci za znalezienie etatu dla bezrobotnego

Urząd jeszcze nigdy nie płacił prywatnym firmom za szukanie posad. Zmusił go do tego dopiero kryzys. A pozwoliła - znowelizowana w lutym ustawa o promocji zatrudnienia. Jak transakcja ma wyglądać? Urzędnicy przekażą agencji tych bezrobotnych, którym sami nie są w stanie pomóc. A więc osoby po 50. roku życia, niepełnosprawne, byłych więźniów, samotne matki i ojców, ludzi bez kwalifikacji zawodowych, niepracujących co najmniej od roku. - Skierujemy do agencji bezrobotnych, którzy są w wyjątkowo trudnej sytuacji. Może to być np. starsza samotna matka czy długotrwale bezrobotny niepełnosprawny - mówi Barbara Grabowska, szefowa bydgoskiego PUP. Agencja, aby zarobić, musi znaleźć dla nich etaty. Ale nie będzie łatwo - pieniądze dostanie dopiero, gdy bezrobotny przepracuje rok.

Gazeta.pl, 9.04.2009 r.