Jeśli pracownik nie odwoła do sądu w tym terminie, nie ma prawa domagać się przywrócenia posady lub odszkodowania.
Nie ma znaczenia nawet to, że w dniu zwolnienia powiadomił pracodawcę, że jest działaczem związkowym. Wynika tak z wczorajszego orzeczenia Sądu Najwyższego – donosi Gazeta Prawna.
– Artykuł 264 kodeksu pracy, który zawiera termin siedmiodniowy na wniesienie odwołania od wypowiedzenia, może nie jest zbyt długi, ale jest i trzeba go respektować. A jego uchybienie prowadzi do oddalenia powództwa – cytuje dziennik Jerzego Kuźniara, sędziego sprawozdawcę SN.
Sygnatura: wyrok Sądu Najwyższego z 22 maja 2012 r. (sygn. akt. II PK 86/12).