Poświadczenie nieprawdy w umowie kredytu - zarzut z art.271 ?

Czy jako osoba zawierająca umowy w imieniu kredytodawcy i zobowiązana do tego umową cywilnoprawną z kredytodawcą mogę być traktowany w myśl art.271 $1 jako inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu ? Czy umowa kredytowa zawarta przeze mnie w imieniu kredytodawcy może być dokumentem w rozumieniu art.271 $1 ? Czy zawarte w umowie kredytu samo sformułowanie "Potwierdzam własnoręczność podpisów kredytobiorcy." może być dokumentem w rozumieniu art.271 $1 ? Prowadzę sklep, gdzie między innymi sporządzam umowy kredytowe w imieniu kredytodawcy. Mam z kredytodawcą podpisaną umowę, z której wynika, iż niedopełnienie zasad sporządzania umowy może skutkować obowiązkiem spłaty kredytu przeze mnie. Do takich obowiązków należy też potwierdzenie własnoręczności podpisu kredytobiorcy, chociaż nigdzie nie jest powiedziane, że musi on złożyć podpis w mojej obecności. Wystawiając jedną z takich umów nie dość starannie wywiązałem się z tego właśnie obowiązku. Umowę kredytową zawierała teściowa, która przyszła do sklepu razem ze swoim zięciem . Znałem dobrze zarówno zięcia jak i jego teściową i wszystko odbyło się za wiedzą obojga. Po sprawdzeniu zdolności kredytowej przygotowałem za parę dni towar, sporządziłem umowę i w momencie odbioru towaru okazało się, że teściowa nie ma możliwości osobistego stawienia się w sklepie, ale zięć może zawieźć jej umowę do podpisania na co się niestety zgodziłem. Już po fakcie rozmawiałem z teściową jak również jej zięciem i oboje twierdzili, że wszystko jest w porządku. Po dwóch latach zostałem wezwany na świadka w sprawie windykacji niespłacanego kredytu w sytuacji gdy teściowa stwierdziła, że ona nie podpisała umowy. Jak się wtedy okazało umowy nie podpisała teściowa, ale ktoś inny. Na podstawie zeznań (w tym też i moich) został mi postawiony zarzut z art. 271 $1 kk o poświadczenie nieprawdy. Jak wybrnąć z tej sytuacji? Wygląda na to, że padłem ofiarą swojego zaufania do znanych mi osób.

Czy to ma sens