Pijani żeglarze na brzeg, łódki na płatny parking
Odholowanie ma kosztować 120 zł. Każda doba na parkingu to kolejne 50 zł. Jak nie zapłacisz, to łódki nie odzyskasz.
Takie zasady ma wprowadzić projekt ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych. Dokument przygotowali posłowie z sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.
– Po raz pierwszy w polskim prawodawstwie pojawia się akt prawny w randze ustawy, który reguluje kompleksowo sferę bezpieczeństwa na obszarach wodnych – mówił podczas prezentowania projektu Paweł Orłowski z Platformy Obywatelskiej.
Posłowie chcą, by policja usuwała z jeziora lub rzeki łódkę, kajak, rower wodny czy motorówkę, jeżeli będzie nim sterowała czy kierowała osoba pod wpływem alkoholu. Tak samo będzie ze skuterami wodnymi, jachtami i żaglówkami.
Co stanie się z usuniętym sprzętem? Trafi on do strzeżonej przystani lub portu. Gorzej, gdy takiego w okolicy nie będzie. Posłowie proponują, by w takiej sytuacji funkcjonariusze mogli zdecydować o odholowaniu łódki czy skutera na parking strzeżony – chyba, że będzie możliwość zabezpieczenia ich w inny sposób, czyli np. na pokładzie będzie osoba, która przejmie stery.
Jeśli nikt nie wyręczy pijanego kapitana w sterowaniu, to parking będzie niestety nieunikniony. Wówczas nie odbierzemy naszego sprzętu, dopóki nie uregulujemy opłat za jego usuniecie i przechowanie.
Na jakie opłaty narazi się pijany żeglarz?
W projekcie ustalono maksymalne stawki za odholowanie i przechowanie poszczególnych rodzajów wodnego sprzętu. Przedstawiamy je w tabeli.
Czym płyniesz? |
Opłata za odholowanie |
Doba na parkingu strzeżonym |
rower wodny lub skuter wodny |
50 zł |
15 zł |
poduszkowiec |
150 zł |
30 zł |
statek o długości kadłuba do 10 m (kajak, łódka) |
120 zł |
50 zł |
statek o długości kadłuba do 20 m |
150 zł |
100 zł |
statek o długości kadłuba powyżej 20 m |
200 zł |
150 zł |
.
Jeśli po 3 miesiącach nikt nie odbierze łódki z parkingu, to gmina będzie miała prawo przejąć ją na własność czyli wystąpi do sądu o orzeczenie przepadku na rzecz powiatu.
Ratownik wodny będzie jak policjant
Podczas prowadzenia działań ratowniczych zostanie objęty ochroną, jaką kodeks karny przewiduje dla funkcjonariuszy publicznych, czyli prokuratora, posła lub policjanta. Co to oznacza w praktyce? Jeśli naruszymy nietykalność cielesną ratownika na służbie, to możemy zapłacić grzywnę lub zostać ukarani ograniczeniem wolności bądź więzieniem do 3 lat.
Projekt wprowadzi również zasadę, zgodnie z którą ratownik będzie mógł nie wpuścić na teren kąpieliska czy basenu osoby, których zachowanie wyraźnie wskazuje, że są nietrzeźwe lub brały narkotyki. Możliwe będzie też wyproszenie takich osób z pływalni. Przepis ma wyeliminować z kąpielisk przede wszystkim tych, którzy śpią pijani nad wodą czy zaczepiają innych wczasowiczów.
Będą mandaty za szybkie pływanie?
Podczas sejmowej debaty posłowie zgłosili liczne uwagi do projektu. Poseł Zbigniew Babalski z PiS pytał np., czy nie można wyposażyć policjantów w sprzęt do pomiaru prędkości na wodach. – Widzimy, co się dzieje: nowoczesny sprzęt, skutery, żaglówki, ogromne moce silników i ogromne prędkości, co stwarza bardzo konkretne zagrożenia dla korzystających z akwenów – mówił Babalski.
- Warto byłoby się zastanowić nad znalezieniem jakiejś formuły, która uregulowałaby tą kwestię – odpowiadał Adam Rapacki z MSWiA.
Poseł Jan Widacki z SLD zauważył natomiast, że projekt nakłada na przebywających nad wodą liczne obowiązki, takie jak przestrzeganie zasad bezpieczeństwa czy znaków nawigacyjnych. Ustawa nie wspomina jednak o żadnych karach, które miałyby grozić za złamanie przepisów.
Zgłoszone poprawki będą rozpatrywane podczas dalszych prac nad dokumentem w sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Posłowie chcą, by opisane zmiany weszły w życie 1 stycznia 2012 roku.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?