PIT 2013. Co grozi za ukrywanie dochodów?
Nie dość, że zapłacisz fiskusowi 75 proc. zatajonej kwoty, to jeszcze możesz trafić do więzienia.
Wypełniając PIT za rok 2013 musimy wykazać wszystkie zarobione kwoty, które podlegają opodatkowaniu.
Tymczasem ukrywanie dochodów jest jednym z częstszych nadużyć popełnianych przez podatników. Kłopoty zaczynają się, gdy nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć urzędnikom, skąd wzięliśmy pieniądze na kupno domu czy nowy samochód.
W starciu z fiskusem podatnicy podają przeróżne wyjaśnienia. Niektórzy bronią się, że mają zyski np. z prostytucji, a takie usługi nie są w Polsce opodatkowane. Inni przekonują, że pieniądze dostali wiele lat temu od rodziców, jeszcze w starych milionach, które trzymali pochowane w szafach lub pod łóżkiem.
Takie historie nie uchronią oczywiście przed karą, gdy nie potrafimy ich choćby uprawdopodobnić. Była już sprawa domniemanej prostytutki, której urzędnicy kazali zapłacić ponad 2 mln zł kary, ponieważ nie uwierzyli, że na samym nierządzie zarobiła kilka milionów. Był też mężczyzna, któremu ojciec miał przekazać 20 mld starych złotych. Urzędnicy obliczyli, że do przetransportowania takiej kwoty potrzeba dużej ciężarówki, a podatnik zeznał, że rodzic dał pieniądze w torbie.
Na jednej karze sprawa się nie skończy
Przypominamy, że zgodnie z prawem od dochodów z nieujawnionych źródeł przychodów pobiera się zryczałtowany podatek w wysokości 75 proc.
W uproszczeniu za każdy zatajony tysiąc złotych karna stawka wyniesie aż 750 zł. Ujawniając taki dochód w PIT podatnik płaci od niego natomiast 180 zł (zakładając rozliczenie według skali 18 proc.). Różnica jest zatem bardzo duża.
Na tym jednak nie koniec. Fiskus może bowiem nałożyć kolejną karę. Będzie to grzywna za przestępstwo albo wykroczenie skarbowe. Podwójne karanie budziło w przeszłości spore kontrowersje. Zakończył je zeszłoroczny wyrok Trybunału Konstytucyjnego.
Zdaniem sędziów podatek od nieujawnionych dochodów nie jest karą, ale szczególnego rodzaju podatkiem, zatem jego zastosowanie wraz z sankcją karną – czyli 75 proc. podatkiem – nie łamie zakazu podwójnego karania za ten sam czyn.
Taka grzywna może sięgnąć – w przypadku wykroczenia skarbowego – 30 tys. zł. Gdy sąd uzna ukrywanie dochodów za przestępstwo, kara dojdzie nawet do ponad 14 mln złotych. Dodatkowo sędzia może zdecydować o pozbawieniu wolności podatnika.
Kiedy ukrycie dochodu będzie wykroczeniem, a kiedy przestępstwem? Jest to uzależnione od wysokości zatajonej kwoty, od której trzeba było zapłacić podatek. Gdy zaległa danina nie przekracza pięciokrotności najniższego wynagrodzenia, będziemy karani jak za wykroczenie skarbowe. Gdy strata fiskusa będzie wyższa, odpowiemy jak za przestępstwo.
Skarbówka nie uwierzyła w taki PIT
Poniżej prezentujemy trzy historie z ubiegłych lat, w których urzędnicy podważyli tłumaczenia osób składających zeznanie.
• Podatnik wpisał w rozliczeniu, że jego jedynym źródłem dochodu była renta nie przekraczająca rocznie 8 tys. zł. Jednocześnie stać go było na kupno nieruchomości o wartości 1,2 mln zł. W toku kontroli mężczyzna przedstawił umowę kredytową, z której wynikało, że nabycie nieruchomości sfinansował kredytem. Kontrolujący ustalili jednak, że kredyt wraz z odsetkami w całości został zabezpieczony środkami pieniężnymi, które podatnik zdeponował w banku. Kontrolowany wyjaśnił, że pieniądze te pochodziły od rodziców, którzy wiele lat temu przekazali mu darowiznę w kwocie 20 mld starych zł. Kwotę tę miał przynieść w gotówce jego ojciec. Kontrolujący nie dali wiary tym wyjaśnieniom i wyliczyli, że przekazanie takiej kwoty w gotówce wymagałoby użycia samochodu dostawczego, gdyż banknoty o tej wartości, przy największym ówczesnym nominale (2 tys. zł), musiałyby zająć objętość blisko 9 metrów sześciennych. W związku z tym, że podatnik nie był w stanie wskazać źródła pochodzenia środków, za które nabył nieruchomość, została wydana decyzja na blisko 1 mln zł w zryczałtowanym podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu przychodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach dochodów.
• Kontrola wydatków poniesionych przez małżonków za okres dwóch lat wykazała, że dokonali oni m.in. wpłaty środków na rachunki bankowe ponad 1,1 mln zł, zakupili nieruchomości i samochody na kwotę blisko 200 tys. zł, podczas gdy z działalności handlowej mąż wykazał za badany okres stratę w kwocie 4 tys. zł. Po uwzględnieniu wszystkich legalnych źródeł przychodów i dokonanych wydatków, okazało się, że na pokrycie wydatków brakowało podatnikom ponad 1 mln zł. Ustalenia podatkowe wyniosły prawie 800 tys. zł.
• Podatnik zorganizował pozagiełdowy obrót pracowniczymi akcjami towarzystwa ubezpieczeniowego. Nabywał akcje bezpośrednio od pracowników i sprzedawał z zyskiem różnym inwestorom, w tym również zagranicznym. Skup akcji wymagał zaangażowania znacznych środków, dla których podatnik nie potrafił wskazać źródła pochodzenia. W rezultacie ustalono zobowiązanie w zryczałtowanym podatku dochodowym od osób fizycznych na kwotę 7 mln zł, a także określono zobowiązanie z tytułu dochodów z kapitałów pieniężnych w podatku dochodowym od osób fizycznych w kwocie 2 mln zł.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?