Nie dostaniemy już czterech dni urlopu na żądanie w ciągu roku. Chęć skorzystania z wolnego trzeba będzie wyrazić najpóźniej dzień przed urlopem - to propozycje pracodawców, które trafiły do komisji Przyjazne Państwo.
Obecnie szef musi udzielić pracownikowi czterech dni urlopu na żądanie w terminie, jaki podwładny sam wybierze. Jeżeli chcemy skorzystać z wolnego, to musimy zgłosić to najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu.
Stan ten chcą zmienić Pracodawcy Rzeczpospolitej Polskiej, według których instytucja urlopu na żądanie może powodować dezorganizację pracy, jest niejasna i szkodliwa dla pracodawcy.
Organizacja przygotowała własną nowelizację kodeksu pracy. Dzisiaj propozycje będą rozpatrywane przez sejmową komisję „Przyjazne Państwo”.
- Proponujemy, żeby pracodawca był zobowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż dwóch dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik będzie zobowiązany zgłosić żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu pracy poprzedzającym dzień rozpoczęcia urlopu – informuje Marcin Walczak, ekspert Pracodawców RP.
W projekcie odświeżonego kodeksu pracy ma znaleźć się ponadto zapis, według którego łączny wymiar urlopu wykorzystywanego przez pracownika nie mógłby przekroczyć w ciągu roku dwóch dni – niezależnie od liczby pracodawców, z którymi pracownik ma podpisaną umowę.
Pracodawca miałby również możliwość odmówienia udzielenia urlopu, jeżeli będą tego wymagały ważne potrzeby firmy.
- Instytucja „urlopu na żądanie” może powodować dezorganizację pracy, skoro od dobrej woli pracownika będzie zależeć, czy zrezygnuje ze swojego prawa do dni wolnych na rzecz „dobra wspólnego”, jakim jest przedsiębiorstwo, w którym świadczy pracę – twierdzi Marcin Walczak.
Organizacja przywołuje znany w literaturze prawa pogląd, według którego żadne względy nie mogą przemawiać za wyjątkową odmową udzielenia urlopu na żądanie.
W konsekwencji pracodawca, który z ważnych dla zakładu pracy powodów odmówi pracownikowi urlopu na żądanie, może być ukarany karą grzywny, gdyż popełnia wykroczenie przeciwko prawom pracownika.
Dariusz Madejski, e-prawnik.pl