Niestawiennictwo oskarżonego a choroba dziecka
Pytanie:
"Miałem wyznaczony termin rozprawy głównej w sprawie, w której jestem oskarżonym. W tym dniu moje dziecko rozchorowało się (jestem tatą, ale dziecko mieszka w większości czasu u mnie z powodu finansowych problemów mamy) i musiałem z nim zostać w domu. Czy takie usprawiedliwienie jest wystarczające się do niestawienia się przed sądem (jest to pierwsza tego typu sytuacja, usprawiedliwiłem nieobecność faksem przed rozprawą). Czy wymagana jest w takich sytuacjach jakaś opinia lekarska, zwolnienie etc.? Co mam zrobić, jeżeli kolejne terminy kolidują z zajmowaniem się dzieckiem (sprawa toczy się w Łodzi, ja mieszkam w Poznaniu, jedna rozprawa, to wyjazd na cały dzień, nie mam z kim zostawić dziecka)? Czy mogę w takim przypadku skutecznie wnosić o przeniesienie sprawy do Poznania?"
Odpowiedź prawnika: Niestawiennictwo oskarżonego a choroba dziecka
Jak rozumiemy, rozprawa toczy się w postępowaniu zwyczajnym. W przypadku rozpoznawania sprawy w postępowaniu uproszczonym, sąd mógłby przeprowadzić rozprawę pod nieobecność oskarżonego, chyba że ten usprawiedliwiłby należycie swoje niestawiennictwo i wniósł o odroczenie rozprawy.
Zgodnie z art. 117 § 2 kpk, usprawiedliwienie nieobecności z powodu choroby wymaga zaświadczenia, wystawionego przez uprawnionego lekarza, potwierdzającego niemożność stawienia się na wezwanie. Przepis ten mówi jednak o chorobie samej osoby wezwanej, nie wspomina natomiast o chorobie osoby, nad którą wezwany sprawuje opiekę. W związku z tym wymogi co do udowodnienia choroby dziecka mogą się różnić w zależności od sądu i konkretnego sędziego; dla pewności należy skontaktować się z sekretariatem danego sądu (być może wystarczające będzie "zwykłe" zaświadczenie lekarskie).
Inną kwestią jest, czy sąd uzna, że musiał Pan osobiście sprawować opiekę nad dzieckiem. Jeśli tak, to powinien rozprawę odroczyć (i wezwać Pana do przestawienia zaświadczenia lekarskiego). Jeżeli nie, wtedy mógł prowadzić rozprawę dalej, a nawet zarządzić przymusowe sprowadzenie Pana na rozprawę.
Jeśli chodzi o możliwość przeniesienia sprawy, art. 35 kpk dopuszcza możliwość takiego przeniesienia do innego równorzędnego sądu wówczas, gdy większość osób, które należy wezwać na rozprawę (np. świadków), zamieszkuje blisko tego sądu, a z dala od sądu właściwego. Jakkolwiek w orzecznictwie podkreśla się, że nie chodzi tu li tylko o arytmetykę, to wydaje się mało prawdopodobne, by sąd był skłonny przenieść sprawę tylko ze względu na miejsce zamieszkania oskarżonego.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?