Prawo do zamieszkania

Odpowiedź prawnika: Prawo do zamieszkania

Zasadniczo, zgodnie z art. 28¹ kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeżeli prawo do mieszkania przysługuje jednemu małżonkowi, drugi małżonek jest uprawniony do korzystania z tego mieszkania w celu zaspokojenia potrzeb rodziny. Przyznane małżonkowi uprawnienie do korzystania z mieszkania jest niezależne od ustroju majątkowego, w jakim małżonkowie pozostają. Regulacja dotyczy sytuacji, gdy prawo do mieszkania (lokalu mieszkalnego) przysługuje jednemu małżonkowi, tj., gdy jednemu małżonkowi przysługuje prawo własności mieszkania (jako części nieruchomości gruntowej lub budynkowej albo jako odrębnego lokalu), prawo najmu lub użyczenia mieszkania albo spółdzielcze lokatorskie lub własnościowe prawo do lokalu. Istotnym jest, że małżonek uprawniony do korzystania z mieszkania, do którego prawo przysługuje współmałżonkowi, ma tytuł do korzystania z tego mieszkania, określany jako „rodzinnoprawny”, do czasu ustania (np. rozwód podczas, którego sąd orzeka o sposobie korzystania ze wspólnego mieszkania, a może orzec o podziale majątku wspólnego) albo unieważnienia małżeństwa lub orzeczenia separacji. 

W sytuacji, gdy jednemu z małżonków przysługuje prawo do kilku mieszkań lub oboje małżonkowie mają własne prawa do jednego lub kilku mieszkań, z reguły tylko jedno z nich służy zaspokojeniu potrzeb rodziny i wówczas jedynie do tego mieszkania ma zastosowanie wyrażony na wstępie artykuł kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Jeżeli wyjątkowo zaspokojeniu potrzeb rodziny służy więcej niż jedno mieszkanie, do którego prawo przysługuje jednemu małżonkowi, to drugi małżonek jest uprawniony do korzystania ze wszystkich tych mieszkań. Niestety nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy mieszkanie, do którego wprowadziła się Pana żona również zaspokaja potrzeby rodziny. Raczej z treści pytania wynika, że nie bowiem nie było ono wykorzystywane wcześniej. Wspólnym mieszkaniem jest mieszkanie, z którego małżonka się wyprowadziła. Zatem dopuszczenie Pana do współposiadania może nie być zasadne. Zasadność jednak jest w ocenie niezawisłego sądu.