Reklamacja usługi medycznej

Pytanie:

"Jestem właścicielką prywatnej przychodni stomatologicznej. Moja Firma istnieje na rynku 17 lat. Zatrudniam 25 lekarzy z I i II stopniem specjalizacji. W X 2004 pacjentka zamieszkała na stałe w Genewie, poddała się w naszej przychodni, zabiegowi z zakresu stomatologii estetycznej, polegającym na założeniu 9 licówek porcelanowych. Po upływie 0,5 roku tj. w III 2005, pacjentka zgłosiła się do naszej przychodni na okresową wizytę kontrolną - nie stwierdzono żadnych uchybień. W IV 2005 pacjentka, bez żadnego kontaktu z naszą przychodnią, poddała się zabiegowi wymiany wszystkich licówek w gabinecie w Genewie. W załączeniu opinia lekarza, który dokonał zabiegu: "Ja niżej podpisany XXX oświadczam, że przyjąłem panią XXX w celu założenia prowizorycznej licówki nr 4 na miejsce pękniętej, która odpadła. Jednocześnie stwierdziłem wiele pęknięć na pozostałych licówkach i za zgodą pacjentki wymieniłem wszystkie licówki". W chwili obecnej pacjentka reklamuje naszą pracę i żąda zwrotu poniesionych kosztów. Czy w świetle przedstawionych faktów, słuszne są roszczenia pacjentki, jeśli: 1. pacjentka nie złożyła reklamacji u nas, a jedynym dowodem jest kolorowe zdjęcie zrobione aparatem fotograficznym, na którym nie ma daty i wyraźnie widoczne są rysy tylko na dwóch licówkach, 2. jako dodatkowy dowód posiada zacytowaną opinię lekarza, który wymienił jej wszystkie 9 licówek, choć nie było takiej potrzeby, 3. pacjentka nie posiada jako dowodu zdjętych przez lekarza naszych licówek."

Odpowiedź prawnika: Reklamacja usługi medycznej

Z opisanego stanu faktycznego wynika, iż Państwa Pacjentka chce wszcząć postępowanie reklamacyjne usługi. Faktycznie Państwa Klientce (w świetle prawa posiada status konsumenta) przysługuje prawo do reklamacji. Pierwszym warunkiem skutecznego skorzystania z reklamacji usługi jest to, aby nie minął jeszcze rok od wykonania usługi (co w tym wypadku zostało spełnione).

Jednak w pierwszej kolejności Państwa Pacjentka powinna była zażądać od Państwa dokonania bezpłatnych poprawek (czy też bezpłatnego ponownego wykonania usługi, jeżeli rzeczywiście wadliwość była aż tak zaawansowana). Zwrotu kosztów wykonanej usługi pacjentka mogłaby żądać dopiero wtedy, gdyby po pierwszym żądaniu dokonania naprawy/poprawek usługi już wykonanej, Państwa przychodnia odmówiłaby dokonania tych poprawek albo w odpowiednim czasie nie dokonalibyście Państwo takich poprawek. Odpowiedni czas to niepozostawanie „w zbędnej zwłoce”, czyli de facto prawie natychmiast od zgłoszenia biorąc pod uwagę specyfikę usług stomatologicznych. Zwrotu kosztów bowiem pacjentka ma prawo żądać w powyższej sytuacji, gdy wada wykonanej usługi jest istotna. Gdyby jednak w świetle wiedzy stomatologicznej okazało się, iż wady wykonanej usługi są tzw. wadami nieistotnymi (czyli w  praktyce nie uniemożliwiają normalnego funkcjonowania), Państwa Klientka miałaby tylko prawo żądać obniżenia ceny, czyli de facto ewentualnego zwrotu części zapłaconej kwoty.

Podstawą powyższych uprawnień Państwa Klientki jest artykuł 637 i następne kodeksu cywilnego. Przepis ten stanowi, iż „Jeżeli dzieło ma wady, zamawiający może żądać ich usunięcia, wyznaczając w tym celu przyjmującemu zamówienie odpowiedni termin z zagrożeniem, że po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu nie przyjmie naprawy. Przyjmujący może odmówić naprawy, gdyby wymagała nadmiernych kosztów. Gdy wady usunąć się nie dadzą albo gdy z okoliczności wynika, że przyjmujący zamówienie nie zdoła ich usunąć w czasie odpowiednim, zamawiający może od umowy odstąpić, jeżeli wady są istotne; jeżeli wady nie są istotne, zamawiający może żądać obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. To samo dotyczy wypadku, gdy przyjmujący zamówienie nie usunął wad w terminie wyznaczonym przez zamawiającego”.

Podsumowując - w opisanym stanie faktycznym Państwa Klientka w sposób nieprawidłowy próbuje wszcząć postępowanie reklamacyjne, dlatego też nie jesteście Państwo zobligowani do realizowania jej żądań. Jednak wobec tego, iż nie minął jeszcze rok od momentu wykonania usługi, nie upłynął jeszcze termin, w którym Pacjentka może próbować wszcząć w sposób prawidłowy postępowanie reklamacyjne. Z drugiej strony, wobec faktu, iż napraw już dokonano, w naszej ocenie Pacjentka straciła możliwość skutecznego dochodzenia roszczeń z tytułu reklamacji wobec Państwa.


Zespół prawników
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • sylwia 2013-03-16 10:15:58

    witam chciała bym sie doradzić byłam juz na dwóch wizytach w niepublicznum zakładzie opieki zdrowotnej u stomatologa miałam leczenie kanałowe po drugiej wizycie jak wyszłam z gabinetu i zeszło mi znieczulenie zauważyłam kawałek uszczerbionego zęba dość widoczne było to przy kolejnej wizycie powiedziałam to lekarzowi a on zwalił to na mnie ze to przy jedzeniu czy coś.... a to niemożliwe oznajmił mi ze on pęknie i w trakcie leczenia powiedział ze troche skróci go z wysokości zeby niepękł a potem sie go wypełni . zrobił tak ze prawie zęba niewidać mam taki mały kawałeczek do tego oznajmił iż wypełnienie koronka bedzie mnie kosztować 1000zł jestem załamana co moge zrobic mam prawo prosic o darmowy zabieg? wkońcu to on mi go za pierwszym razem uszczerbił pewnie dlatego ze byłzajety rozmowa z pania asystentką tym co jadł w restouracji i przeklinaniem przy pacjentce bo urzadzenie im sie chwilowo zepsuło był niedelikatny zero komfortu po mimo tego ze płaciłam za wizyte....

  • ewafla8 2012-07-26 10:26:22

    Witam.2,5 roku temu "usunełam"ósemke,poczym po paru nocach nie przespanych przez ból który niemiłosiernie dawał o sobie znać,trafiłam do chirurga który uświadomił mi że pod dziosłem które zrosło się po wyrwaniu ,jest cały korzeń zęba!!! i konieczne są antybiotyki i zabiek.Jestem zła ,bo strasznie szkoda mi przerywać karmienia piersia swojego 3miesięcznego synka,przez bląd lekarski.Prosze o poradę czy i gdzie mogła bym to zgłosić żeby ten dentysta poniósł jaką kolwiek kare.

  • ANNA 2012-06-27 09:12:23

    Witam, Podczas usuwania ósemki, został mi uszkodzony nerw. W tej chwili nie czuje ani brody ani ust ani kilku zębów. jestem zalamana. Uważam, ze winę ponosi dentysta. Moim zdaniem źle wkonał zabieg. Wyszarpal mi zęba na silę, bez przycinania dziąsła, myslalam ze rozerweie mi całą żuchwę. Nie dość, ze nawet nie spojrzal na zdjęcie, niezbędne przy tego typu zabiegach, to jeszcze byl na tyle bezszczelny aby zostawić mi szczypce w buzi aby odebrac telefon, ktory dzwonil w trakcie zabiegu.....Dodam iż byl to chirurg stomatolog, przy czym lepiej zapewne zrobiłby to zwykły dentysta. Nie wiem co mam robić, czy mogę zglosić reklamację. Aby odzyskac czucie muszę czekać minimum pol roku i czeka mnie dlugie i kosztowne leczenie...PROSZĘ O RADĘ

  • misia 2012-05-15 18:19:04

    szukam pomocy.założyłam sobie na 2 koronkę.po tygodniu okazało się ze ząb trzeba przeleczyc kanałowo bo obumarł.Nikt mnie nie inormował ze moze się coś takiego wydarzyć bo nigdy bym tego nie zrobiła, chciałam poprostu troche skorygowac ząb ale bez "usmiercania" go.I jeszcze kazali mi na to zapłacić!!!Jeszcze nie zapłaciłam prosze o pomoc co mam zrobić

  • Dudziak 2011-10-26 01:50:25

    Ja sie pacjentce z Genewy nie dziwie, ze po takiej usludze postanowila pojsc do wlasciwego stomatologa, ktory nalezycie wykonal prace. Przez wiele lat mieszkalem w Niemczech. Tam nigdy na nic nie nazekalem. Po wyjsciu z gabinetu na bardzo dlugi czas zapominalem, ze bylem u detysty. Chodzilem jedynie na okresowe czyszczenie zebow metoda "Provesional". Od 2008 przebywam w Polsce na slasku. Na probe postanowilem oczyscic zeby z kamienia, zeby moc ocenic w jaki sposob bedzie wykonana robota. Okazuje sie ze tak prosta rzecz moze byc rownie sknocona. Ta pani na koncu przyszlifowala mi dolne koncowki zebow. Chcialbym z ta sprawa udac sie do niezaleznego rzeczoznawcy i ta osobe zaskarzyc. W Polsce jest wielu takich wspanialych stomatologow, ktorzy knoca, bo to taka jest ich natura. Trzymam kciuki za pania z Genewy i niech znajdzie sobie dobrego prawnika. Jezeli polskiego to jest taki sam problem co z tymi "lekarzami". Moj pomysl na dobrych lekarzy to: oboz przejsciowy, gdzie pod nadzorem miedzynarodowej ekipy lekarskiej zrobic przesiew obecnych. Dobrych dopuscic do zawodu. Zlym zaproponowac przekwalifikowanie sie na weterynarzy lub na inne zawody w ktorych sie moze sprawdza.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika