Pytanie:
"Zaraz po ślubie moj mąż przysposobił moje dziecko (przedmałżeńskie). Czy można unieważnić lub w jakiś sposób odebrać te przysposobienie, gdyż mój mąż wcale nie wywiązuje się z ojcowskich obowiązków? Czy mój mąż będzie musiał wyrazić zgodę na pozbawienie jego tej adopcji? I czy w takiej sytuacji mogę dowieść ojcostwo biologicznemu ojcu? Ile mam na to czasu?"
Odpowiedź prawnika: Rozwiązanie przysposobienia
Zgodnie z Art. 125. § 1 KRiO z ważnych powodów zarówno przysposobiony, jak i przysposabiający mogą żądać rozwiązania stosunku przysposobienia przez sąd. Rozwiązanie stosunku przysposobienia nie jest dopuszczalne, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro małoletniego dziecka. Orzekając rozwiązanie stosunku przysposobienia, sąd może, stosownie do okoliczności, utrzymać w mocy wynikające z niego obowiązki alimentacyjne. Zgodnie zaś Art. 126. § 1. z chwilą rozwiązania stosunku przysposobienia ustają jego skutki. Jeżeli rozwiązanie nastąpiło po śmierci przysposabiającego, uważa się, że skutki przysposobienia ustały z chwilą jego śmierci. Przysposobiony zachowuje nazwisko nabyte przez przysposobienie oraz otrzymane w związku z przysposobieniem imię lub imiona. Jednakże z ważnych powodów sąd na wniosek przysposobionego lub przysposabiającego może w orzeczeniu o rozwiązaniu stosunku przysposobienia postanowić, że przysposobiony powraca do nazwiska, które nosił przed orzeczeniem przysposobienia. Na wniosek przysposobionego sąd orzeka o jego powrocie do poprzednio noszonego imienia lub imion. Powództwo o rozwiązanie przysposobienia może wytoczyć także prokurator. Art. 84. § 1 stanowi, że sądowego ustalenia ojcostwa może żądać zarówno samo dziecko, jak i jego matka. Jednakże matka nie może wystąpić z takim żądaniem po osiągnięciu przez dziecko pełnoletności. Powództwo o ustalenie ojcostwa wytacza się przeciwko domniemanemu ojcu, a gdy ten nie żyje - przeciwko kuratorowi ustanowionemu przez sąd opiekuńczy. Wnieść powództwo o sądowe ustalenie ojcostwa mogą: - dziecko, w okresie małoletniości tylko przez przedstawiciela ustawowego, - matka, tylko w okresie małoletniości dziecka, - prokurator - zawsze. Małoletnim jest kto nie ukończył lat 18 - tu.
Michał Włodarczyk
Radca prawny
Zajmuje się sprawami osób fizycznych jak również przedsiębiorców. Posiada rozległe doświadczenie w poradnictwie w sprawach życiowych osób fizycznych jak również profesjonalnych problemów prawnych przedsiębiorców. Bazując na swoim doświadczeniu skutecznie doradza w sprawach osób fizycznych jak i przedsiębiorców zawsze dbając o praktyczną stronę problemów prawnych z jakimi zwracają się do niego jego klienci.
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?
-
Magda 2020-12-04 11:33:46
Witam,
Jak można adoptować dziecko, ciągnąć pieniądze z OS na nie i wyrzucić znowu jak zabawkę do śmietnika,bo jest sytuacja kryzysowa? Czy Wy ludzie macie mózgi i serca?
Jestem dzieckiem adopcyjnym,którego rodzice pozbyli się po 20 latach adopcji.Nie było żadnych problemów ze mną,skończyłam studia z wyróżnieniem,pracowałam na dwa etaty i od tak nie spodobało im się,że w wieku 25 lat,wyprowadziłam się.
Zabrali mi wszystko, samochód,którego byłam właścicielem w połowie,sama się utrzymywałam,jeszcze im płaciłam za swój pokój 500 zł co miesiąc.
Jak mialam 26 lat stwierdził,że ich zawiodłam i więzi się rodzinne rozpadły.A chodziło zwyczajnie o majątek.
Brali na mnie i siostrę z OP pieniądze w ramach wsparcia rodzin adopcyjnych do ukończenia nauki.Dorobili się domu, działki, samochodów ( oboje pensja ok 3000 zł brutto) i sąd po roku unieważnił adopcje.
I co teraz mam zrobić? Mam własną rodzine,pracuje nadal i nie mam własnego domu,tylko wynajmujemy od trzech lat.
Prawnie powinnam walczyć o zwrot należącej mi się części majatku..ale wszyscy powiedzą,że materialistka...
-
darek 2015-09-11 22:03:28
ojciec biologiczny sie odezwał,i czy on ma prawo sie z nim spotykac,jak ja mam przysposobienie pełne.ma do niego jakieś prawo?
-
Misiek 2014-09-21 11:48:34
Zgadzam się z panią polskie prawo jest chore.
Jesteśmy z żoną w podobnej sytuacji.
Kilka lat temu adoptowaliśmy dwójkę dzieci(rodzeństwo)
Od zabrania dzieci z domu dziecka do sprawy adopcyjnej upłynęło
półtora miesiąca w trakcie którego dzieci sprawiały już trudności, ale tłumaczyli nam, iż to wynik rodzinnego domu i domu dziecka, że trzeba około pół roku i dzieci będą nasze mówili że nie trzeba żadnego specjalisty, psychologa wystarczy, że będziemy tylko kontaktowac się z ośrodkiem adopcyjnym. Trwało to około roku po tym czasie mając nadal problemy z dziecmi, a przede
wszystkim z synem powiedzieli, że ich rola się skończyła i mamy zgłosi się do poradni psychologicznej w rejonie. W poradni przez kilka lat się starali się jakoś nam pomóc, ale pomimo tego, że są to specjaliści nie umieli. Syn jak rozrabiał w szkole i w domu był nie posłuszny, bił inne dzieci, przeszkadzał na lekcjach, nie chciał się uczyc tak nadal to robił pomimo usilnej pomocy. Córka stale kradła w domu i poza szkołą, kłamała nie chciała się uczyc w ostatnim czasie zaczęła wyzywac żonę, wyganiała ją z domu nawet kilka razy ją uderzyła w tej sytuacji również nie mogli nam pomóc. Wreszcie w zeszłym roku okazało się, że syn ma ADHD, a w tym rok, iż ma całościowe wady rozwojowe. Złożyliśmy wniosek o rozwiązanie adopcji jesteśmy po podaniach w RODK w stwierdzono, iż należy rozwiązac adopcję, a sąd pomimo tego skierował powtórnie na badania aby ośrodek stwierdził czy należy nas pozbawic praw czy rowiązac. Bardzo się martwimy, że będzie to pozbawienie, a nie rozwiązanie i będziemy musieli płaci alimenty. A my nie mamy z czego ponieważ ze względu na dzieci kupiliśmy większe mieszkanie z kredytem hipotecznym we frankach który jest w tej chwili bardzo duży i do życie obecnie zostaje nam około 700 zł. Na dodatek czujemy się oszukani przez ośrodek adopcyjny i Dom Dziecka ponieważ dali nam dzieci chore nie informując nas o tym. Powinniśmy sami zdecydowac czy chcemy wziąc dziecko tak chore jak syn któremu trzeba poświęcac dużo czasu (pracujemy oboje z żoną) wracamy do domu póżno i dzieci siedzą w świetlicy do 17:00, a psycholodzy teraz mówią, że trzeba byc z nimi w domu i mam się zwolnic z pracy. Gdybyś my wiedzieli od początku to syn byłby inaczej prowadzony i leczony, a nie dopiero po kilku latach. O naszej można byłoby jeszcze dużo pisac, ale ważne jest to, że zostały skrzywdzone dzieci bo gdyby poszły do rodziny które miała by więcej czasu dla nich i zostało zastosowane odpowiednie leczenie od początku dla syna to miały by szanse na lepsze życie, ale również my zostaliśmy skrzywdzeni jako rodzice bo nie po to braliśmy dzieci aby je teraz oddac tylko po, aby je wychowac i kochac jak własne, a my po kilku latach z trudnościami jesteśmy wykończeniu, w speraracji praktycznie przed rozwodem z perspektywą płacenia alimentów.
-
magdalena 2014-06-14 20:40:53
Witam bardzo serdecznie wraz z mężem jesteśmy rodzicami 10 letniego adoptowanego chłopca niestety nie dajey rady z jego wychowaniwm podjeliśmy decyzję o rozwiązaniu przysposobienia,i tu zaczeły się schody.Diecku nie zostanie zabrane nzwisko my mamy płacić alimenty.Polskie prawo jest chore.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?