Sprzedaż towaru wziętego na raty

Pytanie:

"W 2004 roku znajomy w moim sklepie wziął towar na kredyt na sumę 4000 zł. Po miesiącu czasu miał poważne problemy finansowe towar spieniężył, spłacił kilka rat. Po jakimś czasie bank domagał się od niego całkowitej spłaty pożyczki, mijały miesiące, ale on nic nie wpłacał ze względu na swoje problemy. Po 2 latach bank sprzedał niespłacany kredyt jakiejś firmie windykacyjnej. Ta firma nie mogąc wyegzekwować długu podała go na policję. Policja wezwała go na przesłuchanie powiadamiając go, że toczy się postępowanie karne co do jego osoby. Nie był wcześnie karany za podobne zajście. 3 lata temu kierował po pijaku za co dostał 1 rok w zawieszeniu na 2 lata. Żadnych więcej problemów z prawem nie miał. Czy jest jakaś możliwość wyjścia z tej sytuacji? Nie ma towaru, a nie chce się przyznawać do sprzedaży, nawet nie ma żadnego dowodu że towar sprzedał. Gdyby nie problemy finansowe sam by skorzystał z tego towaru, sprzedając go oczywiście jeszcze stracił na tym. "

Odpowiedź prawnika: Sprzedaż towaru wziętego na raty

Na wstępie należy wyjaśnić pewne nieporozumienie. Otóż sama sprzedaż towaru zakupionego na raty nie jest czynem, który mógłby stanowić przestępstwo. Osoba zakupująca określony towar na raty może nim swobodnie rozporządzać. Odpowiedzialność karna mogłaby zachodzić w dwóch odrębnych przypadkach. Mianowicie po pierwsze działanie znajomego mogłoby być kwalifikowane jako przestępstwo oszustwa pod warunkiem, że działał on już w momencie zakupu towaru w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę (bank) do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem (sprzedawcy) za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu. Inaczej mówiąc jeśli zamiarem Pana znajomego było w momencie zakupu towaru nie zapłacenie ceny, to działanie takie mogłoby być kwalifikowane jako oszustwo. Z zachowania wynika, że znajomy spłacał początkowo raty. Trudne (ale nie niemożliwe) byłoby przypisanie mu zamiaru działania oszukańczego.

Jeśli natomiast takiego zamiaru nie było w momencie zawierania umowy, to może wchodzić pod pewnymi warunkami odpowiedzialność karna z tytułu „udaremnienia zaspokojenia wierzyciela”. Zgodnie z kodeksem karnym kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeśli takim działaniem w postaci zbycia przedmiotu Pana znajomy stał się niewypłacalny albo w momencie zbycia niewypłacalność mu groziła, (co raczej mało prawdopodobne) to można mu przypisać popełnienie tegoż przestępstwa. Oczywiście należy brać pod uwagę również jakie środki pieniężne uzyskał Pana znajomy po zbyciu rzeczy. Jeśli te środki były ekwiwalentem za sprzedany towar i nie zachodziła dysproporcja między ceną rynkową towaru a otrzymaną ceną, to takie działanie nie jest samo w sobie przestępstwem, chyba że środki pieniężne znajomy ukrył lub usunął (co można domniemywać skoro nie spłacił rat wierzycielowi). Na marginesie zasadą jest, że nie można odwiesić kary po upływie 6 miesięcy od okresu próby (2 lat).


Zespół prawników
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

    Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Bądź pierwszy!!

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika