Odpowiedź prawnika: Krąg uprawnionych do zachowku
Czynność prawna, w której małżonkowie X i Y darują własność nieruchomości na rzecz syna i synowej - małżonków A i B w zamian za ustanowienie prawa bezpłatnego użytkowania tej nieruchomości stanowi połączenie umowy darowizny i umowy dożywocia. Darczyńcy X i Y mogą na podstawie takiej czynności użytkować nieruchomość w zakresie i w sposób określony w umowie. Jeśli zatem umowa ogólnie stwierdza, że X i Y mogą korzystać z zabudowanych działek pgr c i d, to oznacza, że mogą korzystać z całej ich powierzchni zgodnie z ich przeznaczeniem, czyli obdarowani muszą zapewnić darczyńcom swobodę w poruszaniu się po całej powierzchni tych działek działek, a nie np. po pasie szerokości 100 cm. Jednak wskutek zawarcia umowy darowizny właścicielem działek stali się małżonkowie A i B, a zatem darczyńcy X i Y nie mogą już decydować, np. o sposobie zagospodarowania tych działek, o posadzeniu czy wycięciu drzew, gdyż o tym decydują obdarowani będący właścicielami. Tylko jeśli w umowie byłoby napisane, że obdarowani A i B zobowiązują się, że nie wytną drzew, które mają dla darczyńców wartość sentymentalną, nie mogliby tego zrobić. Darczyńcy X i Y mają bowiem do działek ograniczone prawo w postaci użytkowania, czyli korzystania zgodnie z przeznaczeniem. Z drugiej strony obdarowani dokonując zagospodarowania nie mogą uniemożliwiać darczyńcom użytkowania działek. Jeśli zatem w umowie napisano, że darczyńcy X i Y mogą korzystać z zabudowanych działek, to oznacza, że obdarowani nie mogą, np. zaorać trawy rosnącej na działkach lub posiać na nich zboża w taki sposób, że darczyńcy nie mogliby już po nich swobodnie poruszać się chyba, że jest to działka uprawna i darczyńcy też chcą korzystać z niej poprzez prowadzenie upraw. Jesli zatem nie napisano w umowie szczegółowo o sposobie uzytkowania działek przez X i Y, to decyduje o tym przeznaczenie działek., np. działki rolne można uprawiać na powierzchni wskazanej w umowie, działki zabudowane z kolei służą do spacerów, wjazdu i dojścia do budynku oraz wypoczynku.

Ustanowione prawo dożywocia wygasa lub ulega odpowiedniemu zmniejszeniu wraz ze śmiercią jednego z uprawnionych darczyńców. Prawo to nie podlega bowiem dziedziczeniu. W razie śmierci małżonka X, jego prawo do korzystania z działek c – i d wygasa, a może z nich korzystać już tylko małżonek Y.
Małżonka Y, która nie jest zadowolona ze stosunków z obdarowanymi A i B może odwołać darowiznę, ale tylko co do swojej ½ części (pozostała 1/2 część należała do małżonka Y) oraz co do części, w której jest powołana do dziedziczenia po mężu, czyli łącznie co do 4/6. To samo może zrobić córka darczyńcy co do 1/6 części jako jego spadkobierczyni. Pozostałą część 1/6 ma obdarowany syn A. Trzeba to zrobić na piśmie i złożyć powództwo o zobowiązanie A i B do złożenia oświadczenia woli przenoszącego własność nieruchomości z powrotem na darczyńcę. Jednak w taki procesie małżonka Y musiałaby udowodnić, że obdarowani byli rażąco niewdzięczni wobec niej i jej zmałego męża X, np. znęcali się psychicznie lub fizycznie, nie pozwolili im użytkować działek. Poza tym powództwo takie może być wytoczone nie później jak w ciągu 1 roku od daty, gdy darczyńca lub spadkobierca darczyńcy dowiedział się o niewdzięczności. Co do części należnej zmarłemu Y należałoby udowodnić, że już w chwili śmierci obdarowani byli wobec niego niewdzięczni.
Jeśli darczyńca X umarł nie pozostawiając testamentu, dziedziczą po nim spadkobiercy ustawowi, czyli obdarowany syn, córka i małżonka Y po 1/3 części każdy z nich. Jeśli jednak nie dojdzie do odowłania darowizny w trybie przedstawionym powyżej, w skład spadku po nim nie wejdzie ½ część nieruchomości (pozostała ½ należała do żony Y), którą rozporządził za życia, gdyż darował ją synowi i synowej A i B. W rezultacie zatem, jeśli nie pozostawił innego majątku niż nieruchomość, córka i małżonka fizycznie nie otrzymają żadnej rzeczy. Własność nieruchomości przeszła na syna i synową i nie może być przedmiotem dziedziczenia. Prawo użytkowania działek c i d nie jest zaś prawem własności, a tylko prawem do korzystania, wygasa z chwilą śmierci uprawnionego X i nie jest dziedziczone. Gdyby natomiast zmarły X pozostawił jakiś majątek inny niż nieruchomość, którą darował A i B, wówczas przy jego dzieleniu między małżonkę oraz syna i córkę, obdarowany syn musiałby zaliczyć darowiznę na poczet przypadającego mu udziału w spadku.
Zachowek należałby się córce zmarłego X oraz jego żonie Y tylko wtedy, gdyby pozostawił on testament, w którym by je pominął. W wypadku, gdy brak testamentu, a zatem córka i żona są powołane z ustawy do dziedziczenia nie otrzymają zachowku. Nie ma tu znaczenia, że z powodu braku inneog majątku niż darowana synowi nieruchomość, nic w rzeczywistości nie otrzymają. Powołanie do spadku z ustawy oznacza bowiem tylko tyle, że dana osoba jest spadkobiercą zmarłego, ale nie gwarantuje jej, że fizycznie otrzyma jakąś rzecz po zmałym. Poza tym przy obliczaniu zachowku nie bierze się pod uwagę darowizn dokonanych 10 lat przed śmiercią spadkodawcy.
