Pracodawcy pod pozorem rekrutowania pracowników i sprawdzania ich przydatności żądają przepracowania dniówki, za którą później nie płacą
-Właśnie wróciłem z pracy, o którą się starałem. Przepracowałem osiem godzin za friko. Pracodawca powiedział mi, że jestem świetnym fachowcem i bardzo dobrze pracuję, ale zadzwoni do mnie, jak będę mu potrzebny. To był casting na pracę - pisze internauta z Krakowa.
(...)-Mamy tu do czynienia aż z czterema wykroczeniami przeciwko prawom pracownika: brakiem wstępnych badań lekarskich, brakiem wstępnego przeszkolenia w zakresie bhp, niezawarciem umowy o pracę na piśmie w dniu podjęcia pracy oraz niewypłaceniem należnego wynagrodzenia -mówi Danuta Samitowska, rzecznik prasowy głównego inspektora pracy.
Rzeczpospolita 10.09.2007 r.