Dowody na istnienie Jezusa. Jest wyrok sądu
Sąd karny w Jerozolimie orzekał, czy „biblijne” zabytki, w tym urna mająca zawierać szczątki brata Jezusa, to falsyfikaty, czy autentyki.
Proces o rzekome fałszowanie zabytków media nazywały często procesem stulecia. Sprawa ciągnęła się przez siedem lat - pisze Gazeta Wyborcza.
Głównym oskarżonym był 60-letni dziś Oded Golan, jeden z największych kolekcjonerów i handlarzy starożytnościami. Prokuratura zarzuciła mu sfałszowanie co najmniej kilkunastu zabytków, w tym trzech, które są szczególnie ważne dla chrześcijan i żydów, bo jeśli są autentykami, to są pierwszymi pozabiblijnymi dowodami na historyczność postaci i wydarzeń w Biblii opisanych.
Chodzi o ossuarium Jakuba, brata Jezusa, tabliczkę Joasza, króla Izraelitów, i owoc granatu wykonany z kości słoniowej, który miał pochodzić ze Świątyni Salomona.
W środę sąd oczyścił z wszystkich oskarżeń o fałszerstwa Odeda Golana. - Prokuratura nie udowodniła ponad wszelką wątpliwość tego, co zostało powiedziane w akcie oskarżenia: że ossuarium zostało sfałszowane i że uczestniczył w tym fałszerstwie Oded Golan lub ktoś inny w jego imieniu - cytuje Gazeta Wyborcza fragment uzasadnienia jerozolimskiego sądu.
Sędzia zaznaczył, że wyrok nie oznacza, iż ossuarium Jakuba jest autentyczne. Nie ma więc mowy o zakończeniu debaty naukowej w tej kwestii. - Tym bardziej że nie zostało dowiedzione, że słowa "brat Jezusa" zdecydowanie odnoszą się do Jezusa pojawiającego się w pismach chrześcijan - podkreślił sędzia.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?