Milionowe rekompensaty menadżerów za utratę posady
Odwołani menedżerowie nie mogą być pewni niebotycznych rekompensat za utratę posady, choć mają je zagwarantowane w umowach. Według sądów ich wysokość to nadużycie prawa. Wszędzie na świecie członkowie władz spółek dostają bezpieczne, odpowiedzialne stanowiska i sute uposażenia. W Polsce menedżerowie nie mają lekkiego życia. Rada nadzorcza czy wspólnicy mogą ich odwołać w każdej chwili, a im nie wolno zaskarżyć tego do sądu (patrz: uchwała siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 1 marca br.; sygn. IIICZP94/06). Zamyka im to też drogę do procesowania się o bezzasadność wypowiedzenia. Niepewni swej pozycji zarządcy zabezpieczają się finansowo na wypadek utraty posady. Gwarantują sobie np. w umowach o pracę czy kontraktach cywilnych (np. zlecenie, menedżerski) zawieranych ze spółką godne rekompensaty. Zwykle jest to sześć czy dwanaście pensji, ale zdarzają się też milionowe kwoty.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?