Niealimenciarze rzadziej odwiedzą Urząd Pracy
Dziś bezrobotni mają obowiązek zgłaszania się do powiatowego urzędu pracy w wyznaczonych terminach, by potwierdzić swoją gotowość do podjęcia pracy i uzyskać informacje o możliwościach zatrudnienia lub szkolenia. O tym, jak często mają się pojawiać, decyduje urząd. Od października zacznie obowiązywać szczególna regulacja dotycząca niesolidnych rodziców: dla bezrobotnego będącego dłużnikiem alimentacyjnym wyznaczony termin nie może przekraczać 10 dni.
(...)Przedstawiciele służb zatrudnienia są zgodni: ten obowiązek nic nie da,jeśli ktoś nie ma zamiaru pracować, zwłaszcza że można go ominąć.Chodzi raczej o nękanie niesolidnego rodzica. Zresztą w wielu urzędach niepłacący alimentów i tak pod względem aktywizacji są traktowani priorytetowo.
(...)Rząd proponuje zmianę krytykowanego przepisu. Zgodnie z przekazanym na Radę Ministrów projektem zmiany ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy bezrobotnego dłużnika alimentacyjnego urząd pracy będzie wzywał nie rzadziej niż co 90 dni. Tak jak każdy bezrobotny, będzie musiał zgłaszać się w celu przyjęcia propozycji odpowiedniej pracy albo innej formy pomocy proponowanej przez urząd lub w innym celu, w tym potwierdzenia gotowości do podjęcia pracy. Jak wynika z uzasadnienia, zmiana ta ma doprowadzać do zatrudnienia, zamiast zmuszania do obowiązkowego stawiennictwa co dziesięć dni w urzędzie.
Nim jednak nowelizacja wejdzie w życie (najwcześniej 1 stycznia 2009 r.),urzędy czeka kilka miesięcy wzmożonych działań wobec dłużników alimentacyjnych.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?