Nowy pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości dla skazanych.
Internetowy serwis "Rzeczpospolitej" donosi o alarmującej sytuacji polskiego więziennictwa. W chwili obecnej z uwagi na brak miejsca w więzieniach, na wykonanie kary pozbawienia wolności czeka 40 tyś. skazanych. Ministerstwo Sprawiedliwości szuka rozwiązań dla tej sytuacji. Jak wskazuje "Rzeczpospolita", pojawił się pomysł zastąpienia części kary środkami nieizolacyjnymi: "Ministerstwo Sprawiedliwości chce to rozwiązać przez szersze zastosowanie aresztu domowego z tzw. elektroniczną bransoletą (od października 2009 r. skorzystało z tego 3280 skazanych). W wypadku prawie każdego osadzonego (jeśli wchodzi w grę przedterminowe warunkowe zwolnienie) odbycie maksymalnie dwóch ostatnich lat kary byłoby możliwe nie w więzieniu, ale w domu z elektroniczną bransoletą."
Pomysł chwalą karniści, twierdząc, że opuszczenia murów więzienia wcześniej pozwoli skazanym na szybsze dostosowanie się do życia na wolności. Kwestia jest pilna również z uwagi na grożące Skarbowi Państwa sprawy o odszkodowania za zbyt ciasne cele, niezgodne z wymogami prawa krajowego i międzynarodowego oraz orzecznictwem sądów. W celi ma być minimum 3m2 na więźnia, co tłumaczy dlaczego państwo unika przyjęcia do więzień skazanych oczekujących na wykonanie kary. Niechybnie skończyłoby się to przeludnieniem więzień. Jak wskazuje Rzeczpospolita: "Już teraz państwo wydaje co roku setki tysięcy złotych na odszkodowania dla osadzonych w ciasnych celach. Tylko w 2010 r. sądy uwzględniły roszczenia 146 skazanych i przyznały im w sumie 370 tys. zł."
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?