Państwo Barbara i Romuald N. na początku lat 90. zaciągnęli w banku wysoki kredyt obrotowy w związku z prowadzeniem firmy. Z powodu inflacji zadłużenie gwałtownie rosło. Perturbacje organizacyjne w banku spowodowały - jak twierdzą - że nie było możności negocjowania nowych warunków spłaty. Ratunkiem wydawało się zaciągnięcie na spłatę kredytu pożyczki w lombardzie należącym m.in. do Pawła S. Pożyczyli 100 tys. marek.
Rzeczpospolita 08.08.2005 r.