PiS proponuje pieniądze za kobiety w polityce
Partie, które wprowadziłyby do parlamentu najwięcej kobiet, dostaną więcej pieniędzy z budżetu - proponuje grupa posłów PiS.
- Ideałem byłoby, gdyby w Sejmie było 50 proc. kobiet. Ugrupowanie, które najbardziej zbliży się do tej optymalnej liczby, dostanie dodatkowe pieniądze. To zmotywuje partie, żeby wyszukiwać atrakcyjne kandydatki, przygotowywać je do startu w wyborach i dawać im dobre miejsca na listach - mówi Gazecie Wyborczej Adam Hofman, który pracuje nad zmianami.
- Kojarzy mi się to z handlem. I nie ma nic wspólnego z ideą parytetu, gdzie mówimy o równym starcie kobiet i mężczyzn w polityce. To jest traktowanie kobiet przedmiotowo. Będą się pojawiać w polityce, bo ktoś za nie - dosłownie - zapłaci. I to jest upokarzające, a nie parytet - twierdzi posłanka Agnieszka Kozłowska-Rajewicz z Platformy Obywatelskiej.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?