Ponad tysiąc ratowników górniczych będzie w środę pikietować pod siedzibą Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. Domagają się, by praca w stacji ratownictwa górniczego była wliczana do emerytury tak jak praca na dole kopalni.
Górnicy mają prawo do emerytury po 25 latach pracy na dole bez względu na wiek. Jednak ratownicy górniczy, których oddelegowano do pracy w okręgowych lub centralnej stacji ratownictwa, muszą pracować dłużej - ZUS ma bowiem wątpliwości co do dniówek, gdy pełnią oni dyżury na powierzchni. ZUS nie uznaje, że oddelegowanie do stacji ratowniczej to to samo, co praca na dole.
gazeta.pl 12.07.2006 r.