Polska musi uważnie śledzić sprawy przekazywane do ETS przez sądy krajowe i dwa razy pomyśleć, zanim uzna, że nie zajmie stanowiska. Stawka jest ogromna, bo chodzi o zachowanie wpływu na ewolucję prawa wspólnotowego.
Państwo członkowskie (dalej: państwo) jest stroną postępowania przed ETS, gdy np. Komisja Europejska skieruje przeciwko niemu skargę (wtedy występuje jako pozwany) lub ono samo zaskarża akt prawny (jest wówczas powodem).
Państwo nie jest natomiast stroną w postępowaniu o wydanie orzeczenia wstępnego (które zawsze inicjuje sąd krajowy), choć może w nim uczestniczyć, wyrażając swoje stanowisko. Jest to niezwykle istotne prawo.
Rzeczpospolita 25.01.2005 r.