Zakaz handlu w Wielkanoc. Kto na tym zarobi?

W pierwszy i drugi dzień świąt wielkanocnych – czyli 8 i 9 kwietnia – będzie obowiązywał zakaz pracy w handlu.

W takich dniach sprzedaży nie może prowadzić pracownik, a jedynie właściciel np. sklepu lub osoby pracujące na podstawie kontraktów cywilnoprawnych, pod warunkiem że zatrudnienie takie nie jest świadczone w warunkach, w których powinna być zawarta umowa o pracę – pisze Gazeta Prawna.

Firma na pewno nie może np. zawierać na okres świąt umów-zleceń ze swoimi pracownikami, którzy na co dzień wykonują obowiązki na podstawie umowy o pracę – tłumaczy dziennikowi Agnieszka Waszczyk z Kancelarii Wilczak i Wspólnicy.

Gazeta Prawna przypomina, że ustawowy zakaz handlu obowiązuje od pięciu lat. Zgodnie z nim wszystkie hipermarkety w takie dni, jak Wielkanoc, Nowy Rok czy Wszystkich Świętych, muszą być zamknięte.

Przepis ten nie obejmuje jednak wszystkich. Zostają poza nim sklepy przy stacjach benzynowych. Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego, która zrzesza wszystkie największe sieci paliwowe, nie ukrywa, że zamykanie hipermarketów na 12 świątecznych dni w roku pomaga sieciom paliwowym. – Przepisy te wpłynęły na wzrost obrotów stacji – przyznaje na lamach dziennika Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz w POPiHN.