Zamiast umowy o budowę mieszkania zawierana jest tzw. rezerwacja

Na rynku jest więcej chętnych do zakupu niż nowych lokali. Wykorzystują to deweloperzy, podsuwając klientom do podpisania rezerwacje. Czasami jest to łamanie prawa. Klienci Pekao Pirelli wpłacili po 2 tys. zł i podpisali rezerwację. Teraz deweloper przekłada terminy zawarcia umów przedwstępnych. Trwa boom na rynku nieruchomości. Deweloperzy znajdują chętnych, zanim jeszcze załatwią wszystkie formalności budowlane. Powstała moda na tzw. rezerwacje, o których nie mówią przepisy. Wiele osób decyduje się je podpisać. Kusi je niższa cena oraz lokalizacja. Wiedzą też, że nie ma co wybrzydzać, bo mieszkań jest mało. Płacą wysokie kaucje rezerwacyjne, wynoszące od 2 tys. do 10 tys. zł.

Rzeczpospolita 11.08.2006 r.