Forum prawne

Pracodawca nie chce wyplacic wynagrodzenia!

Witam

jestem tutaj nowy.. nie wiem do kogo sie zwrocic wiec mam nadzieje, ze otrzymam odpowiedz i pomoc na waszym forum. Jezeli temat zamiescilem w nieodpowiednim dziale z gory przepraszam.

Tak jak w temacie mam problem z odzyskaniem pieniedzy uczciwie zarobionych. Pracowałem jako sprzedawca (dział elektorniczny ). W fachu mialem doswiadczenie rok u poprzedniego pracodawcy, jednak stoisko zostalo wykupione przez innego pana u ktorego niestety mialem nieprzyjemnosc pracowac troche ponad miesiac. Mianowicie wpierw pracowałem ok 7-10dni jako okres probny ( z zarobionymi pieniedzmi przez ten okres nie mialem problemu i je otrzymalem) problem sie zaczal po podpisaniu umowy ktora oczywiscie w dalszym ciagu posiadam. Podpisalismy umowe ( umowa zlecenie ) na caly miesiac. Caly ten okres pracowalem naprawde sumiennie,uczciwie i rzetelnie...pod koniec miesiaca jednak dowiedzielismy sie, tzn ja i moj pracodawca, ze punkt najprawdopodobniej bedzie przejety przez wieksza firme i umowy najmu na kolejny miesiac moj pracodawca juz nie otrzyma i tak tez sie stalo. Łącznie za prace mi wyszlo ok 1100zł oczywiscie o zarobiona naleznosc sie upomnialem i spytalem, kiedy ja otrzymam, pracodawca stwierdzil, ze ma zamiar w najblizszym czasie otworzyc punkt w innym miejscu, nie ma pieniedzy aby mi teraz wyplacic i stwierdzil, ze wyplaci mi moja wyplate w okresie ok 2-3tyg. Minal miesiac... upominalem sie o pieniadze jednak caly czas slyszalem, ze on mi ich nie da, bo sam nie ma aby mi wyplacic. Po ok 3 dniach upomnialem sie kolejny raz i uwaga! pracodawca bezczelnie stwierdzil, ze mam zapomniec o tym abym pieniadze otrzymal poniewaz doliczyl sie ze okradalem go z towaru! co absolutnie jest bzdura i wymyslem stwierdzil, ze jestem " wyje*****czem "., kiedy mu powiedzialem ,ze to nieprawda i ze wymysla aby pieniedzy mi nie wyplaci stwierdzil, ze moja umowa zostala anulowana i nawet nie zgloszona do urzedu, kiedy sie "doliczyl" i ze jak najbardziej jego ksiegowa miala do tego prawo, skoro go okradlem na mniej wiecej taka sume jaka byl mi winny. Dodam, ze pracodawcy byl to pierwszy i jedyny punkt czy tez "firma" ktora otworzyl i nie mial doswiadczenia z jego prowadzeniem,dbaniem co swiadczylo o jego braku zainteresowania i tzw. "bimbaniem" sobie co doskonalym przykladem jest np. to, ze praktycznie od 1-31 dnia miesiaca mialem ok 3-4dni wolnego ( bylem jego jedynym pracownikiem ) wiem, tez ze ma nie jedna sprawe w sadzie nie wiem konkretnie za co, ale mysle, ze wiecie o jakim typie czlowieka mowie. Naprawde zaufalem temu czlowiekowi, pomagalem mu w rozwoju firmy, bylismy nawet na stopie kolezenskiej. Jednak okazalo sie, ze jest to czlowiek dwulicowy.

Myslalem o tym aby sprawe zglosic do PIP, ale, skoro stwierdzil ,ze moja umowa zostala anulowana i nawet nie trafila do urzedu ?( i to bez podstawnie ). ? Czy naprawde mogl bez mojej wiedzy anulowac umowe za pretekstem, ze go okradalem ? nie ma na to oczywiscie zadnych dowodow bo to jest jedno wielkie bezpodstawne pomowienie!

dodam ze mam nadal ta umowe, wszystkie wiadomosci jakie wymienilismy na FB oraz przez sms mam zachowane. Oraz wszystkie dni ktore przepracowalem, godziny pracy naleznosc mam dowod w postaci zdjec z zeszytu ktory prowadzilismy, bo sam nie dal mi dowodu, ile u niego tak naprawde przepracowalem oraz, ile jest mi winny pieniedzy.

Bardzo prosze o rady oraz podpowiedz jak mam zaczac dzialac, nie pozwole na to aby moje ciezko zarobione pieniadze przeszli mi kolo nosa przez pomowienia tego dwulicowego, klamliwego czlowieka oraz aby wykorzystal innych ludzi tak jak mnie a podejrzewam, ze nie jeden uczciwy czlowiek zawiodl sie na tym bezczelnym skurczybyku!

2013.12.8 0:35:0

Odpowiedzi w temacie: Pracodawca nie chce wyplacic wynagrodzenia! (2)

Szanowny Panie, nie ma czegoś takiego jak 'anulowanie' umowy. Umowę zlecenia można jednostronnie rozwiązać (tak zleceniobiorca jak zleceniodawca) co do zasady w każdym czasie w dowolnej formie. Jeśli jednostronne rozwiązanie nie nastąpiło z ważnych powodów to drugiej stronie przysługuje roszczenie o naprawienie szkody, jeśli taka powstała (np. gdy umowę jednostronnie wypowiada zleceniodawca bez ważnego powodu, wówczas zleceniobiorcy przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za niewykonaną pracę). Teoretycznie umowę zlecenia można rozwiązać w dowolnej formie (a więc także ustnie), ale jeśli umowa była sporządzona na piśmie to rozwiązanie powinno nastąpić także w tej formie. *** Jeśli były zleceniodawca podejrzewa Pana o kradzież to niech sprawę wraz z dowodami zgłosi się do organów ścigania. On sam nie ma podstawy prawnej do 'potrąceń', o których Pan wspomina. *** Jeśli inspekcja pracy stwierdzi, że zleceniobiorca nie zgłosił do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ubezpieczenie zdrowotne), iż zleceniobiorca wykonuje dla niego usługi na podstawie umowy zlecenia grozi mu za to kara grzywny do 5000 zł. *** Jeśli jako zleceniobiorca wykonywał Pan usługę należy się Panu od zleceniodawcy wynagrodzenie.*** To, że zleceniobiorca nie ma środków finansowych nie zwalnia go ze zobowiązania. *** W mojej opinii powinien Pan skierować swoje kroki do właściwej dla miejsca zamieszkania Inspekcji Pracy, ze wszelkimi dokumentami dotyczącymi sprawy. Potem ewentualnie myśleć o dalszych działaniach np. ostateczne przedstądowe wezwanie do zapłaty a w przypadku dalszej zwłoki postępowanie sądowe przed sądem rejonowym (post. nakazowe). Z poważaniem, Marcin, doradca prawny, w razie pytań: timsparv@mailplus.pl

2013.12.9 11:22:6

[cytat]

*** Jeśli inspekcja pracy stwierdzi, że zleceniobiorca nie zgłosił do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ubezpieczenie zdrowotne)...
[/cytat]

Powinno być: Jeśli inspekcja pracy stwierdzi, że ZLECENIODAWCA nie zgłosił do ZUS (ubezpieczenie zdrowotne)...

2013.12.9 11:25:2

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika