Sprawca kolizji zbiegl, mam tylko numer rejestracyjny.

Witam

Dnia 03.10 wydarzyla mi sie kolizja, jadac droga z pierwszenstwem przejazdu wykonywalem manewr skretu w prawo. Niestety sprawca nie zauwazyl iz skrecam, ruszyl i uderzyl w moj pojazd. Zatrzymalem moj samochod poczym wysiadlem, sprawca gdy to zobaczyl uciekl z miejsca zdarzenia.
Udalo mi sie zapamietac numer rejestracyjny a dokladniej 6 ze 7 znakow.
Wezwalem policje i przekazalem prawie kompletny numer rejestracyjny.

Jadac dwa dni pozniej mniej wiecej w tym samym miejscu minalem samochod i udalo mi sie zdobyc ostatni znak rejestracji. Moja blad ze nie pojechalem za sprawca i nie zrobilem zdjec przodu. Jak to mowia madry polak po szkodzie...
Ale mniejsza o to.

Dzisiaj czyli dnia 29.10 zadzwonilem na KMP pytajac o notatke ze zdarzenia, Policjant prowadzacy dochodzenie poinformowal mnie ze sprawca, ktorego numer rejestracyjny podalem nie przyznaje sie do w.w zdarzenia. Dodal tylko ze sprawa zostanie skierowana do sadu. Zastanawia mnie czy bede ponosil jakies koszty sadowe, jak i rowniez w jaki sposob moge udowodnic wine sprawcy jezeli o 6 nad ranem nie bylo swiadka w miejscu zdarzenia.
Swoja droga uwazam iz policja zachowala sie conajmniej nie profesjonalnie, sprawe ruszyli dopiero 25.10.2012. Przypuszczam iz sprawca naprawil szkody wyrzadzone w swoim pojezdzie.

Troszke sie rozpisalem, mam nadzieje ze uzyskam jakas pomoc.
Z gory dziekuje.
Karol