Forum prawne

Wypadek samochodowy, sprawa w sądzie Grodzkim.

Mały problem.
W piątek poszłam z kumplem na imprezę, zalałam się strasznie. Przyjechał po mnie inny znajomy. Jechaliśmy i z racji dużej prędkości (w zabudowanym - 90km/h) uderzyliśmy w krawężnik i obróciliśmy się kilka razy wokół własnej osi. Samochód ucierpiał, koło odpadło. Kierowca (niedaleko mieszkamy, po sporym urazie głowy, poszedł po linkę i jego współlokatora, aby odholować samochód), kiedy wrócił na miejsce wypadku już nikogo nie było. U mnie wykryto 1.5 promila alkoholu, niewiele pamiętam, mam przebłyski. Powiedziałam policjantom, że kierowca był pijany - myślałam, że odwozi mnie ten chłopak z imprezy.
Sprawa została podana do sądu Grodzkiego.
Do tego wszystkiego COŚ podpisywałam, nie pamiętam co, wiem jedynie, że było to po tzw. "dmuchaniu" do alkomatu.
Dlatego mam kilka pytań:
1. Jakie konsekwencje grożą kierowcy?
2. Jakie konsekwencje grożą mi, czy mogę mieć problemy za podpis i co mam zrobić, jeśli niewiele pamiętam?

2009.11.9 10:7:44

Odpowiedzi w temacie: Wypadek samochodowy, sprawa w sądzie Grodzkim. (1)

Rozumiem, że wyglądało to tak. Był Pan na imprezie, dużo wypił na co wskauje poziom alkoholu po badaniu alkomatem, przyjechał po Pana kolega, który był trzeźwy. Porwadził za szybko samochód i doszło do wypadku. Nie rozumiem, czy Policja badała też kierowcę alkomatem czy też nie. Podpisał pan prawdopodobnie protokół z badania alkomatem, to jest konieczne. Jeżeli dostanie Pan wezwanie do sądu jako świadek, to obligatoryjnie musi się Pan stawić. Prosze powiedzieć, że był Pan w stanie nietrzeźwości i nie pamięta dokładnie stanu faktycznego. Sprawa znalazła się w sądzie grodzkim co wskauje na popełnienie wykroczenia przez kierowcę. Kierowcy w najgorszym wypadku, jeżeli był pod wpływem alkoholu bądź innych środków odurzających może grozić kara aresztu. panu natomiast nie grozi nic. Nie prowadził Pan samochodu, nie spowodował Pan wypadku.

2009.12.1 10:51:12

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika