Rozwód - podział majątku

Witam, prawdopodobnie w najbliższym czasie maż wniesie sprawe o rozwód bez orzekania o winie. Jaki bedzie podział majątku a konkretnie mieszkania, które kupiliśmy rok temu jako współwłasność małżeńska ? Dodam, iż wcześniej mieszkalismy w mieszkaniu jego rodziców, które wykupilismy za własne pieniądze (dokładnie rzecz biorac dalismy Jego rodzicom pieniądze na wykupienie, bo tylko Oni jako wynajmujący mogli je wykupić od miasta w dość atrakcyjnej cenie). Tamto mieszkanie zostało również przez nas wyremontowane. W momencie podjęcia decyzji o zmianie mieszkania na wieksze rodzice męża sprzedali mieszkanie przekazując synowi darowiznę pienięzna i w wiekszości za te pieniądze zostało kupione nasze wspólne mieszkanie, pozostałą część zapłaciliśmy z zaciągniętego kredytu hipotecznego. Czy w takiej sytuacji maż może żądać przyznania mieszkania tylko sobie ?

Generalnie pieniądze z darowizny stanowią majątek odrębny męża. Do podziału zostanie tylko część nabyta z kredytu. Podstawową kwestią jest, jak udokumentowane jest pochodzenie pieniędzy na zakup mieszkania w akcie notarialnym.

W akcie notrarialnym nie ma wzmianki o pochodzeniu pieniędzy. Jest tylko formułka, ze kupujący oświadczaja, iz mieszkanie nabywaja do wspólności majątkowej.

W tym wypadku mieszkanie jest wspólne i będzie do podziału na pół.

Ale czy wystarczające jest to jego oświadczenie woli przed notariuszem w trakcie nabycia mieszkania ? Nie może sie z tego wycofać?

Owszem może się z tego wycofać, ale to mu nic nie da. Oświadczenie zawarte w akcie notarialnym jest praktycznie nie do wzruszenia.

A co z pojęciem nakładów z majątku odrębnego na majątek wspólny? Poczytałam sobie trochę o tym wszystkim i głowa mi puchnie. Z jednej strony te nakłady a z drugiej strony jest coś takiego jak przeniesienie środków do majątku wspólnego. Jedno wyklucza drugie jeśli spojrzeć na to z mojej strony. Jedno ma dla mnie negatywny, a drugie pozytywny skutek ale dotyczy tej samej czynności

Proponuję Pani dogłębną rozmowę z prawnikiem na ten temat.

Mogłaby Pani także wystąpić do teściów o zwrot nakładów. Jeśli ma Pani dowody. Pozdrawiam Małgorzata Woźniak