Zareagujesz na bójkę? Będziesz pod ochroną

Nawet dwa lata za kratkami może spędzić chuligan, który uderzy osobę stająca w obronie innych.

Ktoś zaczepia kobietę w tramwaju czy wszczyna bijatykę na ulicy? Jeśli postanowisz pomóc ofierze, to w sensie prawnym będziesz chroniony jak policjant w czasie interwencji. Podobnie będzie również wtedy, gdy zareagujesz na niszczenie mienia, np. zaparkowanych przy ulicy samochodów lub autobusu komunikacji miejskiej.

Takie przepisy obowiązują od 22 marca. Wprowadził je znowelizowany kodeks karny. Teraz napastnik uderzający lub w jakikolwiek inny sposób naruszający nietykalność cielesną osoby występującej w tzw. obronie koniecznej interwencyjnej może trafić za kratki nawet na dwa lata. Chodzi o interwencje w miejscach publicznych. Przestępstwo to ma być ścigane z urzędu, a nie z oskarżenia prywatnego. Oznacza to, że sądy będą miały obowiązek zajęcia się każdą ujawnioną sprawą ataku na osobę stającą w obronie.

Porady prawne

Wcześniej przepisy były łagodniejsze dla chuliganów, którzy za uderzenie interweniującej osoby narażali się maksymalnie na rok pozbawienia wolności.

Obrona konieczna interwencyjna - obrona przed bezpośrednim, bezprawnym zamachem na jakiekolwiek cudze dobro chronione prawem. Takim dobrem może być np. zdrowie, wolność czy nietykalność.

Odświeżony kodeks wprowadził też wyższe kary za czynną napaść na policjanta oraz osobę, która będzie mu pomagała w interwencji. Jeśli napastnik użyje noża, broni palnej czy innego niebezpiecznego narzędzia lub środka obezwładniającego, to będzie podlegał karze pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Gdy w wyniku napaści policjant lub jego pomocnik doznają ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czyli np. stracą wzrok, to kara wzrośnie do 12 lat więzienia.

Czynna napaść - działanie podjęte w celu wyrządzenia innej osobie krzywdy fizycznej, przez naruszenie nietykalności cielesnej lub uszkodzenie ciała.

Ciężki uszczerbek na zdrowiu - jest to pozbawienie człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia lub spowodowanie innego ciężkiego kalectwa czy ciężkiej choroby nieuleczalnej.

W znowelizowanym kodeksie karnym czytamy też, że za zabójstwo policjanta na służbie lub w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych kara wyniesie minimum 12 lat więzienia, 25 lat albo dożywocie. W przypadku zwykłego zabójstwa najniższa kara wynosi osiem lat za kratkami.

Od 22 marca obowiązuje również odświeżona ustawa o Policji. Zapisano w niej, że funkcjonariusz będzie chroniony przez kodeks karny podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Skorzysta z niej także wtedy, gdy poza służbą zdecyduje się interweniować w sprawie zagrożenia życia, przywrócenia bezpieczeństwa porządku publicznego lub ujęcia sprawcy na gorącym uczynku.

Jedną z przyczyn zaostrzenia prawa wobec osób atakujących policjantów była śmierć podkomisarza Andrzeja Struja. Funkcjonariusz zginął na przystanku tramwajowym na warszawskiej Woli 10 lutego 2010 roku. Mężczyzna będąc na urlopie zareagował na chuligańskie zachowanie dwóch nastolatków. Został kilkakrotnie ugodzony nożem przez jednego z nich.

PODSTAWA PRAWNA 
Ustawa z 26 listopada 2010 r. o zmianie ustawy ? Kodeks karny oraz ustawy o policji (Dz.U. nr 240, poz. 1602).

Dariusz Madejski, e-prawnik.pl


Zespół
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • slawroza 2013-03-26 14:00:25

    Denerwuje mnie we wszelkich medialnych doniesieniach to stwierdzenie o karze więzienia "nawet do iluś tam lat". Jakby norma było stosowanie najnizszego wymiaru kary. Szczególnie drazni mnie to w przypadku cięzkich przestepstw. Dwa zabójstwa i kara "nawet" do 25 lat wiezienia. Skończcie Redaktorzy z tym "nawet"!!!

  • tubylec=swojak 2013-03-25 22:12:14

    Zasadniczo każdy powinien zareagować. Ale doświadczenie uczy, że nie należy. Więc nikt nie reaguje. Bo żeby stanąć po stronie słabszego, trzeba być mocniejszym od przeciwnika i mieć pewność zwyciężenia w takiej konfrontacji. Mieć pewność co do jej finalnego, równie zwycięskiego finału wobec prawa. Takie doświadczenie świadczy o społeczeństwie myślącym , tchórzliwym lub durnym. W Sądach także orzekają sędziowie będący jednostkami tegoż społeczeństwa. I takie ferują wyroki jakimi są sami. Tacy są ludzie od zawsze. Niestety.

  • Krzysztof... 2013-03-25 18:28:10

    Wszystko dobrze tylko nie w tym kraju. Tu wszystko jest przewrócone do góry nogami. Jak mnie uszkodzą w czasie takiej reakcji to dostane rente 700zł i limit na dorobienie a jak będę chciał załatwić karte parkingową dla niepełnosprawnych to dostane skierowanie na jeszcze jedną komisje lekarską bo Zusowska się nie liczy.Jeszcze o rencie to trzeba wiedzieć ,że na dwa lata.Jak będę miał skierowanie do poradni specjalistycznej to będę czekał pól roku w zapisie.Parodia egzystencji.Nie ma sie co dziwić ,że ludzie nie reagują. Tylko w filmach jest to możliwe bo w tym kraju jest to niemożliwe. To jest moje zdanie na ten temat ale cóż cenzura i może nawet mojej wypowiedzi moderator nie opublikuje bo prawda w oczy kuje.

  • Romek 2013-03-24 20:31:09

    Trzeba dać większe środki organom ścigania i przywrócić karę smierci. Ale czy może być bezpiecznie w kraju gdzie rządząca partia dostaje ponad 90 % poparcia w zakładach karnych? O czym to świadczy? Bandyci najlepiej wiedza kto ich ochroni. Zostałem bestialsko pobity i obrabowany w drodze do pracy przy głównej ulicy w Rzeszowie o godz. 7.45. I co? Umorzenie postepowania...

  • Mirosława Powirsk 2013-03-24 18:44:31

    Ja nie muszę czekać na bójkę uliczną,żeby być bitą przez prawo RP. Walczę już trzeci rok o moją własność, którą kupiłam w Sądzie, którą sędzia boi się mi ostatecznie przyznać, bo są organy odwoławcze i kontrolne, które chronią dłużników,a ja jako właściciel mam prawo i obowiązek płacić za swoją własność.Mnie nie chroni żadne prawo.Według Sądu po co kupiłam zadłużone mieszkanie z lokatorami/o czym nikt mnie nie poinformował/. Przecież Sąd mnie do tego nie zmuszał, tylko dlaczego wziął moje pieniądze, żeby spłacić ich długi. Dłużnicy żyją wygodnie, nie płacą za nic, nie pracują bo zaciągnięte kredyty starczą im na długo a Sąd boi się bo prawo stoi po ich stronie. To oni mogą korzystać z odwołań, zażaleń, odwołań a Sąd pilnuje tylko terminów i niczym się nie przejmuje.Gdzie jest ochrona prawa własności zagwarantowana Konstytucją RP. Kto ochroni prawo własności przed barbarzyństwem urzędników i ustaw.

  • ireneusz_jakubows 2013-03-24 17:37:33

    Tak, tere fere, srata, tata, srata... może zapis ustawowy będzie dobry, z rzeczywista ochroną twego/mego interesu, ale aby zapis rzeczywiście funkcjonował to potrzeba do tego dobrze funkcjonujących i uczciwych sędziów, a tego w RP jak na lekarstwo, i co gorsza nic nie zapowiada jakichkolwiek zmian w tej materii. Ponadto ile trzeba czasu, aby obecne skandaliczne prawo przeciwko dobrym i odważnym ludziom wymazać z pamięci, którzy stawali w obronie słabszych a zrobiono z nich gorszych przestępców niż bandyci (a jeszcze bardziej, ile wody upłynie lub czy w ogóle jej wystarczy, aby naprawić w RP schizofreniczne zachowanie całego wymiaru sprawiedliwości/ jego zasobu ludzkiego - jego naganne często, za często postępowanie? ... i to zawsze ferowane w imię RP oraz w majestacie prawa/pod jego ochroną ... wymazać z ludzkiej pamięci. Być może trzeba nawet zmiany pokoleniowej, a nawet więcej). Niech dalej narażają się, póki co, cwaniaczki sejmowi i przedstawiciele PWS - skoro jedynie potrafią eksperymentować na żywym organiźmie milionów Polaków, ich krzywdzić.

  • Leszek Ciesiółka 2013-03-24 14:39:11

    Złapałeś sedno sprawy Zbigniew i w pełni się z Tobą zgadzam, ale co zastanówmy się raczej: "Co można zrobić by ominąć niepraktyczne prawa demokracji i Wymysły rodem z UE?". Jak działać, by samemu nie zostać posądzonym o nadużycie siły czy tym podobne? Jak się pytałem na policji co mam robić, jak np. w nocy na ulicy napadną mnie, okradną, a kobietę u mojego boku postanowią zgwałcić... sam komendant powiedział, że najlepiej nie stawiać oporu i wezwać policję. A jak zapytałem, czy jak wezmę kamień leżący na ulicy i bandytów pogonie to mi powiedział, ze mogę sam trafić za kraty, jak gnojów uszkodzę. Dla mnie to kpina, a nie prawo. Dlatego marzę o systemie w którym, będę mógł się obronić, a sąd weźmie pod uwagę rozsądek jakim kierowałem się broniąc swojego życia, mienia czy bliskich. Marzę ale i działam by swe prawo chronić i nie zostać potem samemu oskarżonym o nadużycie: noszę gaz na psy, jak bandziora trzasnę w oczy to nawet, z nożem nic mi nie zrobi. Nie będzie w stanie ;-D przez 20 min. Czytam kodeks cywilny i karny i wiem, już co mi wolno, a co nie. To pomaga. Bo niestety często spotykam się z chuligaństwem, niszczeniem mienia itp. A nie reagować po prostu nie mogę. Bandyctwu w tym pięknym kraju mówię stanowczo nie! Dobrze byłoby jeszcze wyciągnąć bandziory za krat do jakiejś produktywnej roboty, to by z naszych podatków nie brali 1800zł/m-c/1 bandziora za kratami. Pozdrawiam.

  • Zbigniew Miśkiewi 2013-03-23 22:20:24

    Najpierw przez 20 lat tworzyliśmy prawo chroniące przestępców. Boją się ich teraz obywatele, policjanci, strażnicy więzienni i sędziowie bo wprowadzono idiotyczną zasadę że nie wysokość kary ani jej dotkliwość jest ważna a jedynie jej nieuchronność (przy 25% wykrywalności!). Dzięki wpływom kościoła ("nastaw mu drugi policzek") i zniewieściałym parlamentarzystom, państwo stało się słabe (dzieci rządzą w szkołach, przestępcy na ulicach, rodzice nie odpowiadają za wybryki swoich nastolatków, dilerzy narkotyków krążą po dyskotekach i szkołach, sprzedawcy dopalaczy kpią z rządu, nie istnieje kara chlost ani śmierci itd. - to cena za demokrację). Teraz, gdy na ulicach króluje chamstwo a na meczach bandytyzm, nasi przywódcy mówią "pomóżcie" bo sami sobie nie poradzimy. Tylko idiota uwierzy że to fajnie że napastnik dostanie 2 lata więcej niż dotychczas za to że pobił "obrońcę", bo jeżeli nawet "obrońca" przeżyje to i tak będzie musiał 2 lata dłużej płacić (w podatkach) na utrzymania swojego napastnika (więźniowie nie pracują, utrzymują ich podatnicy). A przestępcy w Polsce "strasznie się boją", szczególnie rzecznika policji który swoim dziecinnym głosikiem grozi im w telewizji. Dzisiaj, żeby przywrócić porządek trzeba by iście hitlerowskich represji (jakie stosowano w Niemczech w latach 1933-1939 wobec własnych obywateli). Kto się jednak na to zdobędzie w demokratycznej i "ciotecznej" Europie?

  • Kingomatic 2013-03-23 14:21:14

    Zmiana prawa nie zmieni nic w postępowaniu chuliganów i bandytów. Zmiana prawa nie zmieni również mentalności ludzi, którzy będąc nawet w znacznej większości w stosunku do chuliganów, czy bandytów wolą udać, że nic się nie dzieje dopóki nie dotyczy ich to bezpośrednio.

  • wsciekly 2013-03-23 12:05:27

    Ja bym wrócił do czasów, gdy za kradzież obcinali łapy, a za pobicie odwdzięczano się tym samym. Pewnie większość to oburza, ale jakby chuligan ukradł Ci auto i pobił dziecko, które wylądowało przez to w szpitalu - a następnie oczywiście dostał zawiasy i dalej robi pewnie to samo - to zmieniłbyś zdanie. Każda krzywda powinna być tak samo odpłacona, wiedzą o tym osoby, które stały się ofiarami agresywnych, bezmyślnych oprychów!!!

  • mrnobody656 2013-03-23 11:42:00

    Nie robi mi różnicy czy ktoś posiedzi rok czy dwa, jeśli mam doznać trwałego uszczerbku na zdrowiu. Wątpię, aby to skłoniło ludzi do chętniejszej pomocy.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika