Gdy Twoje prawo wygasło, czyli o tym czym jest termin zawity?
W prawie cywilnym często spotykamy przepisy, które zawierają terminy dla dokonania określonych czynności. Mogą to być terminy przedawnienia albo terminy zawite. Ich odróżnienie ma ważne znaczenie z uwagi na to, iż niosą za sobą odmienne konsekwecje prawne. W przypadku terminu zawitego niepodjęcie czynności w okresie czasu zakreślonym tym terminem przez uprawniony podmiot, powoduje wygaśnięcie przysługującego mu prawa. Z kolei upływ terminu przedawnienia do dochodzenia określonego roszczenia nie powoduje jego wygaśnięcia. W tym przypadku będzie można powoływać się na fakt, że jakaś czynnoość się przedawnila tylko w sytuacji, gdy dłużnik podniesie przed sądem tzw. zarzut przedawnienia. W razie zaś spełnienia świadczenia po upływie takiego terminu nie będzie mógł żądać jego zwrotu.
Jak odróżnić terminy zawite od terminów przedawnienia?
Zgodnie z przyjętą tradycją językową w polskim ustawodawstwie z terminem przedawnienia mamy do czynienia w sytuacji, gdy przepis posługuje się tym określeniem. Mamy powiedziane że coś się „przedawnia”. W pozostałych przypadkach, jeżeli przepis nie zawiera słówka „przedawnienie” mamy do czynienia z terminem zawitym. Przykład:
-
„Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia” – termin przedawnienia,
-
„Służebność gruntowa wygasa wskutek niewykonywania przez lat dziesięć”` - termin zawity.
Poza tym przedmiotem przedawnienia mogą być wyłącznie cywilnoprawne roszczenia majątkowe. W związku z tym nie podlegają przedawnieniu, a więc mogą być ograniczone terminami zawitymi:
-
roszczenia, które nie mają charakteru cywilnoprawnego (np. roszczenia procesowe);
-
uprawnienia cywilnoprawne inne niż roszczenia (np. uprawnienia kształtujące);
-
roszczenia wynikające z praw osobistych (np. roszczenie o ochronę czci), a więc mające charakter niemajątkowy.
Jakie są cechy charakterystczne terminu zawitego?
Jak już wyżej wspomnieliśmy termin zawity powoduje, że po jego upływie określone uprawnienie definitywnie wygasa. W takim przypadku dłużnik nie musi podnosić zarzutu, że coś się przedawniło, po prostu sąd uwzględni upływ terminu zawitego z urzędu. Instytucja ta znajduje zastosowanie tylko, gdy jest to wyraźnie wskazane w przepisie szczególnym (tutaj nie ma przepisów ogólnych dotyczących terminów zawitych tak jak jest to w przypadku przedawnienia). Przepisy zawierające terminy zawite określają długość tych terminów oraz początek ich biegu. Ponadto warto podkreślić, że są one z reguły krótsze niż terminy przedawnienia. Wreszcie normy zawierające terminy zawite mają charakter norm bezwzględnie wiążących (a więc takich, które nie mogą być określone odmiennie przez strony w drodze zawartej umowy).
Czy terminy zawite muszą być bezwględnie przestrzegane, czy można od nich w pewnych okolicznościach odstąpić?
Czasami zdarzają się sytuacje kiedy dotrzymanie terminu zawitego dla dochodzenia jakiegoś uprawnienia może być bardzo utrudnione albo wręcz niemożliwe (np. jakieś wypadki losowe, choroba). W takich sytuacjach powstaje pytanie czy ich bezwzględny charakter nie powinien być łagodzony? Ponieważ przepisy ustawy nic na ten temat nie wspominają należy odnieść się do wypowiedzi doktryny. Zgodnie z poglądami wielu autorów rygorystyczne skutki prekluzji (określenie to również jest używane na oznaczenie terminów zawitych) mogą być łagodzone w dwojaki sposób :
-
po pierwsze, powołanie się na upływ terminu zawitego można traktować jak nadużycie prawa podmiotowego; nie wolno bowiem czynić użytku z prawa (w tym powoływać się na termin zawity), który byłby sprzeczny z gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego; takie zaś działanie nie jest wykonywaniem tego prawa i nie zasługuje na ochronę,
-
po drugie, można w drodze analogii stosować niektóre przepisy o przedawnieniu do terminów zawitych; chodzi tu przede wszystkim o możliwość zawieszenia biegu przedawnienia z powodu siły wyższej (w tym przypadku byłoby to zawieszenie biegu terminu zawitego) oraz przepis dopuszczający możliwiść przerwania biegu przedawnienia (terminu zawitego) wskutek uznania (przejaw woli określonej osoby stwierdzający iż jest ona przeświadczona o istnieniu lub nie określonego stosunku prawnego np. może to być prośba o odroczenie spełnienia świadczenia).
Pamiętaj, że:
-
Upływ terminu zawitego powoduje bezwzględne wygaśnięcie przysługującego Ci uprawnienia i tylko w wyjątkowych okolicznościach możliwe będzie jego przywrócenie; chodzi tu głównie o zdarzenia losowe, na które nie ma się wpływu; ale ciężar udowodnienia tych okoliczności spoczywa na Tobie,
-
Sąd uwzględnia upływ terminów zawitych z urzędu, a nie dopiero gdy ktoś podniesie zarzut, że dane roszczenie wygasło wskutek upływu prekluzji; nie trzeba więc kierować do sądu żadnych pism procesowych z tym związanych; jeżeli przepis wyraźnie nie wskazuje, że mamy do czynienia z terminem przedawnienia to chodzi o termin prekluzyjny.
Podstawa prawna:
-
Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. 1964 r., Nr 16, poz. 93 ze zmianami).
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?