Będą surowe kary za cofanie liczników w samochodach
Czemu ma służyć rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy Kodeks karny?
Do Sejmu trafiły przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości zmiany w prawie, które pozwolą ukrócić oszukańczy proceder „przekręcania” liczników w używanych autach.
Samochodowi kanciarze, a także ich pomocnicy, są dziś praktycznie bezkarni. Ofiarą oszustów padają nieświadomi nabywcy, którzy na zakup wymarzonych czterech kółek wydają często ostatnie oszczędności. Jak podkreślał Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, konsekwencje bezradności państwa wobec takiego procederu ponoszą uczciwi obywatele przepłacający za pojazd, który nie nadaje się do jazdy albo samochód „po przejściach”.
Zaproponowano więc rozwiązania, które powinny znacząco ograniczyć proceder cofania liczników (drogomierzy) w pojazdach mechanicznych, a zwłaszcza w używanych samochodach osobowych importowanych z Zachodu do Polski. W praktyce chodzi o walkę z oszukiwaniem nabywców aut, którzy nieświadomie kupują pojazd z wyższym przebiegiem, często nienadający się do użytku, i płacą za niego drożej niż wskazywałby na to jego rzeczywisty stan techniczny. Po zmianie prawa proceder ten będzie można skutecznie zwalczać, co nie było możliwe na podstawie obecnych przepisów.
Procedura wymiany licznika
Co do zasady wymiana drogomierza będzie zabroniona. W nowych przepisach dopuszczono jednak wymianę drogomierza, ale tylko wtedy, gdy on nie działa (w praktyce nie odmierza przebiegu, czyli jego uszkodzenie uniemożliwia dalsze poprawne działanie) oraz gdy konieczna jest wymiana elementu pojazdu, z którym drogomierz jest nierozerwalnie związany. Drogomierz będzie mógł być wymieniony jedynie na drogomierz odpowiadający drogomierzowi fabrycznie montowanemu w danej marce, typie i modelu pojazdu oraz odmierzający przebieg w tych samych jednostkach miary, co drogomierz pierwotny.
Po wymianie drogomierza właściciel lub posiadacz auta (ciągnika rolniczego, itp.) będzie musiał – w ciągu 10 dni od wymiany – przedstawić pojazd w stacji kontroli pojazdów do dokonania odczytu w nowym liczniku. Po wykonaniu tej czynności diagnosta przekaże do Centralnej Ewidencji Pojazdów m.in. informację o dacie i przyczynie wymiany drogomierza oraz jego wskazaniu (stanie) z dnia odczytu. Dzięki takiej informacji potencjalny kupiec dowie się, że w pojeździe były dokonywane naprawy (wymiana drogomierza) oraz pozna wskazania starego i nowego drogomierza.
Maksymalna opłata za odczyt wskazania drogomierza na stacji kontroli pojazdów nie będzie mogła przekroczyć 100 zł (będzie to przychód przedsiębiorcy prowadzącego taką stację).
W projekcie zaznaczono, że „licznik przebiegu pojazdu” obejmuje zarówno drogomierz dokonujący pomiaru w kilometrach lub milach (co najczęściej dotyczy pojazdów sprowadzonych z USA), jak też drogomierz dokonujący pomiaru w motogodzinach (co ma miejsce m.in. w pojazdach wolnobieżnych, wózkach widłowych i ciągnikach rolniczych). W tych ostatnich przypadkach to ten drogomierz, a nie drogomierz pomiaru w kilometrach (milach) ma zasadnicze znaczenie do oceny stanu technicznego maszyny.
Wojna wydana oszustom
W myśl rządowego projektu nowelizacji ustawy - Prawo o ruchu drogowym i ustawy Kodeks karny, za każde „przekręcenie” licznika będzie grozić kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat – zarówno dla zlecającego oszustwo, jak i wykonawcy, np. mechanika w warsztacie. Dziś można to robić, nie narażając się na karę, co więcej - niektóre warsztaty wręcz oferują taką „usługę”. W projekcie przewidziano zatem karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia dla osoby zmieniającej wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingerującej w prawidłowość jego pomiaru. W praktyce dotyczyć to będzie wykonawcy tej czynności, np. mechanika z warsztatu samochodowego. Taka sama kara grozić będzie zlecającemu tę czynność – najczęściej handlarzowi bądź właścicielowi pojazdu.
Przewidziano także nałożenie kary grzywny do 3.000 zł lub nagany na właściciela bądź posiadacza pojazdu za:
- dokonanie wymiany drogomierza wbrew przepisom ustawy,
- nieprzedstawienie (lub przedstawienie po terminie) pojazdu w stacji kontroli w celu odczytu wskazania wymienionego drogomierza,
- uniemożliwienie diagnoście dokonania odczytu wskazania wymienionego drogomierza,
- złożenie pisemnego oświadczenia o wymianie drogomierza o nieprawdziwej treści,
- uniemożliwienie uprawnionym organom w trakcie kontroli ruchu drogowego odczytu wskazania drogomierza pojazdu, pojazdu holowanego lub pojazdu przewożonego.
Kara grzywny do 3.000 zł będzie zatem grozić również wtedy, gdy np. właściciel samochodu nie zgłosi w stacji kontroli pojazdów faktu wymiany całego licznika na nowy (np. z powodu awarii).
Stan licznika monitorowany...
Stacje kontroli pojazdów już teraz muszą przekazywać do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców stan licznika odczytany podczas obowiązkowych przeglądów technicznych pojazdów. Jak wspomniano, po zmianie przepisów stacje będą przekazywać do centralnej ewidencji także informację o wymianie licznika i jego przebiegu w chwili odczytu przez diagnostę.
Projekt przewiduje ponadto, że przy każdej kontroli policja, Straż Graniczna, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria Wojskowa i służby celne będą miały obowiązek spisywania aktualnego stanu licznika kontrolowanego samochodu. Te dane też trafią do centralnej ewidencji pojazdów. W ten sposób można będzie porównywać kolejne odczyty i łatwiej wykrywać oszustów.
Tak więc Policja, Inspekcja Transportu Drogowego, Żandarmeria Wojskowa, Straż Graniczna oraz Służba Celno-Skarbowa będzie miała prawo dokonywania odczytu wskazania drogomierza pojazdu poruszającego się samodzielnie oraz pojazdu holowanego podczas każdej kontroli, nawet rutynowej. W trakcie kontroli służby będą mogły także dokonać odczytu drogomierza pojazdu przewożonego (transportowanego) – chodzi o pojazdy przewożone na lawetach, przyczepach i w kontenerach. Dane o wskazaniach drogomierzy pojazdów kontrolowanych będą przekazywane przez służby do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Przepis ten ma dotyczyć aut zarejestrowanych w Polsce i za granicą lub w ogóle niezarejestrowanych.
Nowe rozwiązania przede wszystkim pomogą walczyć z plagą „przekręcania” liczników w samochodach sprowadzanych do Polski. Związek Dilerów Samochodowych szacuje, że ok. 80% importowanych aut ma cofnięte liczniki.
Tak jak w Europie Zachodniej
Podobne rozwiązania funkcjonują od dawna w państwach Europy Zachodniej. W wielu krajach Europy przekręcanie liczników uznawane jest za przestępstwo zagrożone karą więzienia. Na przykład w Niemczech za fałszowanie wskazań licznika przebiegu kilometrów w samochodzie można dostać 5 lat więzienia. W Austrii rok więzienia grozi za fałszowanie danych technicznych pojazdów. Francuskie prawo przewiduje 2 lata pozbawienia wolności i grzywny do 37.500 euro za zmianę wskazań licznika przebiegu, a w Czechach każda ingerencja w stan licznika grozi rokiem więzienia i przepadkiem samochodu.
Kiedy proponowane przepisy mają wejść w życie?
Zaproponowano, aby nowe przepisy zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2020 r., z wyjątkiem zmian w Kodeksie karnym, które powinny wejść w życie 1 stycznia 2019 r.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?