NIK o podatku PIT za sprzedaż nieruchomości
Urzędy Skarbowe sprawdziły niemal wszystkie deklaracje podatkowe złożone w związku ze sprzedażą nieruchomości.
Niestety niejednokrotnie dochodziło do nierównego traktowania podatników znajdujących się w takiej samej sytuacji faktyczno-prawnej, urzędy pobierały podatki od zobowiązań przedawnionych oraz niezasadnie kwestionowały prawo podatników do zwolnienia z podatku. Część urzędów skarbowych podejmowała weryfikację deklaracji podatkowych i aktów notarialnych w ostatniej chwili, czyli w roku przedawnienia zobowiązania. W konsekwencji podatnicy musieli nieraz płacić dwukrotnie wyższe odsetki, niż gdyby skarbówka podjęła działania we wcześniejszym terminie.
Zapoczątkowany w 2006 r. wzrost cen nieruchomości spowodował, że zakup mieszkań zaczęto traktować jako inwestycję o krótkim okresie zwrotu. Na rynku pojawiły się próby zarobkowania na różnicy pomiędzy niedowartościowaniem i przewartościowaniem nieruchomości. Kontrola pokazała, że urzędy skarbowe szczególnie często weryfikowały przychody ze sprzedaży nieruchomości oraz związane z nimi zwolnienia podatkowe.
W latach 2009-2013 (I półrocze) jedna czwarta takich weryfikacji zakończyła się stwierdzeniem zaniżenia zobowiązań podatkowych. W ten sposób dodatkowo wymierzono 16 mln zł podatku, co stanowiło 67 proc. ustaleń wszystkich urzędów w województwie z tytułu podatku PIT przy sprzedaży nieruchomości.
Zastrzeżenia NIK budzi jednak sposób, w jaki organy podatkowe osiągają taką skuteczność. Kontrola wykazała, że urzędy skarbowe podejmowały czynności sprawdzające i postępowania podatkowe w roku przedawnienia zobowiązania podatkowego (5 rok), co skutkowało istotnym wzrostem przypisanych podatnikowi odsetek za zwłokę. Zdarzało się, że naliczano nawet dwukrotnie wyższe odsetki, niż gdyby czynności te podjęto we wcześniejszym terminie. Działo się tak głównie w dużych urzędach skarbowych, w których złożono
większość deklaracji związanych ze sprzedażą nieruchomości. NIK ustaliła, że ponad połowa skontrolowanych urzędów skarbowych podejmowała czynności sprawdzające dopiero w roku przedawnienia zobowiązania podatkowego i stanowiły one od
33 do 56 proc. ogółu czynności. W efekcie z powodu opóźnień budżet państwa stracił
462 tys. zł. Zdaniem NIK konieczne jest zorganizowanie pracy w urzędach skarbowych w sposób umożliwiający bieżącą weryfikację rozliczeń podatników i przekazywanie informacji między urzędami, a także ograniczenie do minimum spraw rozpatrywanych w roku przedawnienia zobowiązania podatkowego.
Nierówno traktowały podatników znajdujących się w tej samej sytuacji faktyczno-prawnej. Zmiany wykładni przepisów prawa powodowały, że ocena stanu faktycznego i prawnego dokonywana przez urząd skarbowy była zależna od czasu podjęcia weryfikacji. Tym samym część podatników została opodatkowana, a kolejni znajdujący się w takiej samej sytuacji już nie. Ponadto urzędy skarbowe nie informowały o zmianie stosowanej wykładni, pozostawiając kwestie ewentualnych korekt rozliczenia samemu podatnikowi.
Pobierały podatki od zobowiązań przedawnionych oraz niezasadnie kwestionowały prawo podatników do zwolnienia z podatku. Cztery ze skontrolowanych urzędów skarbowych prowadziły czynności sprawdzające i postępowania podatkowe dotyczące zobowiązań, dla których upłynął 5-letni termin przedawnienia. Wynikało to z faktu, że opierały się na niewłaściwej wykładni przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. W efekcie stwierdzono zaniżenie podatku o łącznej kwocie 466 tys. zł. Podatnicy częściowo uiścili stwierdzone uszczuplenia.
Skupiały się wyłącznie na przypadkach, gdy analizy wstępne wskazywały na uszczuplenie należności budżetowych. Z reguły nie prowadzono czynności sprawdzających z udziałem podatników, którzy prawdopodobnie zawyżyli zadeklarowany podatek.
Nie dokonywały samodzielnej korekty drobnych błędów i pomyłek rachunkowych w zeznaniach podatkowych. Zamiast tego wzywano podatnika do skorygowania zeznania, choć od 2005 r. funkcjonują rozwiązania, które ograniczają konieczność osobistych kontaktów podatnika z urzędem skarbowym.
Izba zwraca również uwagę, że cześć nieprawidłowości ma charakter organizacyjny:
- - Brakuje spójnego i skutecznego systemu informatycznego służącego m.in. gromadzeniu i wymianie informacji o sprzedaży nieruchomości. Ograniczenia elektronicznej, lokalnej bazy powodowały, że część danych była pomijana przy dokonywanych analizach;
- - źle funkcjonuje wymiana informacji pomiędzy urzędami, w efekcie dochodzi do opóźnień, które sięgają nawet 4 lat.
Ponieważ stwierdzone nieprawidłowości mają istotny wpływ na jakość obsługi i prawa podatników, Prezes NIK wystąpił do Ministra Finansów o sprawdzenie powyższych kwestii w całym kraju. Ponadto NIK wystąpiła do Dyrektora Izby Skarbowej w Bydgoszczy o podjęcie działań mających na celu ujednolicenie procedury przesyłania i analizowania informacji o transakcjach zbycia nieruchomości oraz usprawnienie komunikacji pomiędzy podległymi urzędami skarbowymi.
źródło: NIK
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?