Przepisy dotyczące podwójnej jakości
Parlament Europejski zagłosował za rozwiązaniami w sprawie podwójnej jakości produktów. Oznacza to lepszą ochronę konsumentów i rozsądne prawo dla polskich przedsiębiorców.
Na czym polegają nowe unijne rozwiązania?
Przepis dotyczący podwójnej jakości (dual quality) zostanie wdrożony na szczeblu krajowym w ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, która jest implementacją unijnej dyrektywy 2005/29/WE. Państwa członkowskie mają 2 lata na przygotowanie nowych przepisów. Od tej pory nieuzasadnione różnicowanie produktów ze względu na kraj przeznaczenia będzie stanowić nieuczciwą praktykę rynkową.

Już teraz przedsiębiorcy nie mogą stosować nieuczciwych praktyk rynkowych. Jednak dzięki nowym rozwiązaniom, praktyka podwójnej jakości została wprost wskazana w dyrektywie, co ułatwi konsumentom oraz organizacjom konsumenckim dochodzenie roszczeń. - "Przyjęte w nowej dyrektywie rozwiązanie jest rozsądne, bo pozwala na zbalansowanie interesów zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców" – wyjaśnił Prezes Marek Niechciał.
Jeśli przedsiębiorca będzie stwarzał błędne wrażenie, że produkty sprzedawane pod tą samą marką w różnych krajach członkowskich UE są identyczne, podczas gdy w rzeczywistości mają one różną jakość i skład, to podobnie jak w przypadku innych nieuczciwych praktyk rynkowych, Prezes UOKiK będzie mógł interweniować. Nie każda różnica będzie oznaczała, że mamy do czynienia z podwójną jakością. Urząd będzie analizował każdy przypadek w zależności od konkretnych okoliczności. Korzystając z narzędzi przewidzianych w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów będzie mógł np. nałożyć karę maksymalnie do 10 proc. obrotu.
Pierwsze testy porównawcze
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w 2017 i 2018 r. porównywał jakość produktów spożywczych przeznaczonych na rynek Polski i Europy Zachodniej. Produkty sprawdziliśmy na dwa sposoby. Pomogła nam w tym Inspekcja Handlowa i nasze akredytowane laboratoria. Pierwsze testy porównawcze: pod koniec 2017 r. kupił artykuły spożywcze w Polsce i ich odpowiedniki w Niemczech. Drugie testy porównawcze: w II kwartale 2018 r. wytypował do porównań oferowaną w Polsce żywność tej samej marki, która miała oryginalne etykiety producenta: po polsku (co znaczy, że była produkowana na nasz rynek) i tylko w obcej wersji językowej (co świadczy o tym, że miała trafić na rynki innych krajów Europy Zachodniej). Łącznie UOKiK sprawdził 101 par produktów, istotne różnice dotyczyły 15. Stwierdzono np. przypadki oferowania różnej ilości produktu w opakowaniach tej samej wielkości, stosowanie różnych receptur, które powodowały inny smak i zapach produktu, albo różnice w czytelności etykiet. Mimo różnic, nie zawsze można było rozstrzygnąć, która wersja produktu, tj. „polska” czy „zachodnia”, była lepsza z punktu widzenia konsumentów.
Informacje z kontroli zostały przekazane Wspólnemu Centrum Badawczemu - jednostce Komisji Europejskiej (Joint Research Centre – JRC). W październiku 2018 r. Centrum rozpoczęło ogólnounijną kampanię porównawczą markowych produktów żywnościowych na różnych rynkach UE, w której braliśmy udział. Czekamy na podsumowanie wyników przeprowadzonych analiz - podał UOKiK.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?