Co się dzieje z prawem najmu po rozwodzie? - opinia prawna

Stan faktyczny:

 

Byłem w związku małżeńskim 7 lat, obecnie jestem już 2  lata po rozwodzie. Płacę alimenty regularnie. W czasie trwania związku zawarłem umowę najmu mieszkania komunalnego, która została podpisana w trakcie małżeństwa. Trzy miesiące po podpisaniu umowy żona wyprowadziła się wraz z dzieckiem do swoich rodziców, a następnie do konkubenta. Od tego czasu do chwili obecnej żona nie mieszka ze mną. Wytoczyła mi sprawę o podział majątku. We wniosku wpisała rzeczy, które sam przed związkiem kupiłem (mam dowody zakupu) i rzeczy pożyczone od kolegów (mają dowody zakupu). Jej adwokat prosi sąd, aby to jej przyznać prawo najmu mieszkania i mnie nakazać wyprowadzkę. Od 2004 r. żona nie przebywała wraz z dzieckiem w tym mieszkaniu, tylko na przemian u rodziców i konkubenta. Powiedziała mi, że i tak przejmie mieszkanie, bo ma dziecko przy sobie, oraz zezna, iż niby to ja uniemożliwiałem jej wspólne zamieszkiwanie poprzez agresywne zachowanie. Zaznaczam, iż nie jestem człowiekiem agresywnym. Czterech sąsiadów podpisało oświadczenie, że od 4 lat mieszkam sam i że jestem spokojnym, życzliwym człowiekiem. Sąsiedzi są po mojej stronie i chcą zeznawać na moją korzyść. Nadmieniam, że na moje mieszkanie naszedł były teść i przy świadku groził mi pozbawieniem życia. Na moje wezwanie interweniowała policja, więc tak naprawdę to jej strona jest agresywna wobec mnie. Jak to jest, że była żona od kilku lat mieszka u konkubenta i teraz ma prawo mi grozić, że mnie pozbawi mieszkania na podstawie fałszywych zeznań? Czy muszę wynająć adwokata? Moje życie koncentruje się w tym mieszkaniu, a ona ma zapewnione mieszkanie u rodziców i konkubenta. Czy można ją pozbawić praw do tego mieszkania? Jak bronić się przed agresją byłego teścia i fałszywymi zeznaniami byłej żony?

 

Opinia prawna

Niniejsza opinia została sporządzona na podstawie następujących aktów prawnych:

  • Ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. 1964 r. Nr 9, poz. 59 ze zm.);

  • Ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. 1964 r., Nr 16, poz. 93 ze zm.);

  • Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny (Dz. U. 1997 r., Nr 88, poz. 553, ze zm.).

Już na wstępnie warto wyjaśnić, że w postępowaniu o podział majątku nie jest obowiązkowe zastępowanie strony przez profesjonalnego pełnomocnika (adwokata, radcy prawnego). Nie musi Pan zatem wynajmować adwokata, może Pan samodzielnie prowadzić sprawę.

Zgodnie z art. 32 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dorobkiem małżonków są przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania wspólności ustawowej przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. Dlatego też wspomniane przedmioty, zarówno te kupione przed zawarciem związku małżeńskiego, jak i te, które zostały "pożyczone" od kolegów, nie należą do majątku wspólnego.

Art. 680[1] § 1 k.c. stanowi, iż małżonkowie bez względu na istniejące między nimi stosunki majątkowe są najemcami lokalu, jeżeli nawiązanie stosunku najmu lokalu mającego służyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych założonej przez nich rodziny nastąpiło w czasie trwania małżeństwa. Zgodnie z § 2 ustanie wspólności ustawowej w czasie trwania małżeństwa nie pociąga za sobą ustania wspólności najmu lokalu.

W Pańskiej sprawie doszło do ustania wspólności majątkowej na skutek rozwodu (a więc nie w trakcie trwania małżeństwa), co doprowadziło do ustania wspólności najmu. Nie oznacza to jednak, iż Pańska była żona utraciła prawo do lokalu. Po ustaniu małżeństwa wspólność łączna prawa najmu staje się prawem, które przysługuje byłym małżonkom w częściach ułamkowych, podobnie jak cały pozostały majątek dorobkowy. Każdy z byłych małżonków zachowuje status współnajemcy z racji tego, że przysługuje mu udział w majątku wspólnym, w skład którego wchodzi prawo najmu lokalu (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 24 września 2003 r., sygn. akt III CZP 56/2003, OSNC 2004/11 poz. 172). Nie ma tu znaczenia fakt, iż Pańska była żona nie mieszka w tym lokalu.

Jako składnik majątku wspólnego najem będzie zatem ulegał podziałowi. Sąd przyzna lokal albo Panu, albo Pańskiej byłej żonie, zasądzając na rzecz drugiej strony spłatę. Wartość prawa najmu lokalu komunalnego, objętego podziałem majątku wspólnego, stanowi różnica między czynszem wolnym a czynszem regulowanym z uwzględnieniem - w konkretnych okolicznościach sprawy - okresu prawdopodobnego trwania stosunku najmu (uchwała Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 24 maja 2002 r., sygn. akt III CZP 28/2002, OSNC 2002/12 poz. 150), zatem spłata będzie równa połowie (o ile sąd nie ustali innych udziałów w majątku wspólnym) tej kwoty.

Pojawia się pytanie, czym będzie się kierował sąd przy wyborze osoby, której ma przyznać prawo najmu. Można tu powołać postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2005 r., sygn. akt II CK 167/2005: Orzekając o wspólnym mieszkaniu byłych małżonków, Sąd powinien wziąć pod uwagę przede wszystkim potrzeby dzieci i małżonka, któremu powierzono wykonywanie władzy rodzicielskiej. Taką dyrektywę dla sądu orzekającego o wspólnym mieszkaniu zawiera art. 58 § 4 kro. Przepis ten stosuje się wprost do sądu, który orzeka o podziale wspólnego majątku przy okazji sprawy rozwodowej, ale należy go odnosić również do postępowań o podział majątku wspólnego, które toczą się odrębnie. Odstąpienie od wspomnianej zasady powinno być wyjątkowe i uzasadnione nie tylko względami czysto ekonomicznymi. Co prawda dotyczyło to mieszkania własnościowego, a nie prawa najmu, ale chodzi wciąż o "mieszkanie", bez względu na formę prawną. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ta zasada przemawia przeciwko Panu. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, iż - jak Pan pisze - potrzeby mieszkaniowe żony i dzeci są w pełni zaspokojone, a była żona chce "przejąć" mieszkanie bardziej dla szykany. W tej sytuacji należy argumentować, że zachodzi przypadek uzasadniający odstąpienie od zasady wyrażonej w orzeczeniu.

Odnośnie gróźb - zgodnie z art. 190 § 1 k.k., kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Do popełnienia przestępstwa z art. 190 § 1 kk nie jest wymagane, aby sprawca miał rzeczywiście zamiar wykonać groźbę, ani też, aby musiały istnieć obiektywne możliwości jej realizacji. Wystarczające jest, że z punktu widzenia pokrzywdzonego (zagrożonego popełnieniem przestępstwa), w subiektywnym jego odczuciu, groźba ta wzbudza przekonanie, że jest poważna oraz że może zostać spełniona (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 11 października 2005 r., sygn. akt II AKa 233/2005, Krakowskie Zeszyty Sądowe 2006/7-8 poz. 118). Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, czyli Pana.

Przestępstwem są także fałszywe zeznania. Art. 233 k.k. stanowi, iż kto, składając zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Gdyby sąd oparł się na fałszywych zeznaniach (a ich fałszywość zostałaby potwierdzona wyrokiem skazującym), to byłaby to podstawa do wznowienia postępowania. Jak sam Pan jednak pisze, istnieją dowody na to, iż to nie Pan był stroną agresywną, zatem już w samym postępowaniu działowym może Pan skutecznie bronić się przed zarzutami byłej żony.


Michał Włodarczyk

Radca Prawny

Zajmuje się sprawami osób fizycznych jak również przedsiębiorców. Posiada rozległe doświadczenie w poradnictwie w sprawach życiowych osób fizycznych jak również profesjonalnych problemów prawnych przedsiębiorców. Bazując na swoim doświadczeniu skutecznie doradza w sprawach osób fizycznych jak i przedsiębiorców zawsze dbając o praktyczną stronę problemów prawnych z jakimi zwracają się do niego jego klienci.

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • eiblin 2015-09-26 14:49:35

    Proszę mi powiedzieć w takim razie co z dziećmi, czy należy się im jakaś część prawa do mieszkania jeśli są zameldowani ? Mam tutaj na myśli sytuacje w której mąż chce spłacić żonę, która chce połowę kwoty wartości mieszkania i połowę rzeczy materialnych znajdujących się w mieszkaniu, nawet meble, które użytkowane są przez dzieci.

  • Małgorzata Tynor 2014-06-13 08:26:36

    mam 51 lat jestem inwalidką 2 gr.stałej mój były mąż został wymeldowany administracyjnie w2004 roku 2006r dostaliśmy rozwód ja obecnie mieszkam z z naszą córką 9 letnią i 25 letnią drugą córką i jej 2 letnim synkiem w lokalu komunalnyn w 2010r wyszłam ponownie za mąż były mąż podał o podział majątku dorobkowego obecnie mieszka z żoną a domaga się spłaty połowy za użytkowanie mieszkania przezemnie w wysokości 80.000tyś. nie stać mnie na spłatę ponieważ żyjemy skromnie z mojej renty 688.00 netto miesięcznie ,alimentów 500zł jakie mąż były płaci oraz wypłaty obecnego męża w kwocie 518.00zł ponieważ ma zobowiązania alimentacyjne na byłe dzieci i taka kwota mu zostaje mieszkanie mam zadłużone ponieważ nie zawsze stać mnie było naopłacenie całego czynszu w kwocie 850.00zł obecnie moja sytuacja się troszku poprawiła i mogę spłacać czynsz wraz z zadłużeniem po1200zł córka do opłat mieszkaniowych dokłada się 300zł.Prawo najmu lokalujest prawem bezwartościowym bo rodzi obowiązki finansowe a nie przynosi dochodu co powinno mnie zwolnićz obowiązku dokonania spłaty były mieszka z żoną i psem a ja z z dziećmi czy jest jakieś prawo choć troszku chroniące mnie przed bezwzględnością prawa.

  • mariola 2013-03-16 21:31:21

    witam mam podobną sytuacje tylko tyle że to ja mieszkam w mieszkaniu z dzieckiem.były mąz nie mieszka w nim od rozwodu (2007r). niestety coraz częściej chce abym go spłaciła.jak mam go spłacić i czy powinnam ,jesli to mieszkanie jest państwa??? były mąż jest ciągle zameldowany.... chciałam podzielić mieszkanie na dwa.lecz nie czekam cały czas na zaświadczenie od niego o zarobkach(niestety nie wykaże bo pracuje na czarno) co moge zrobić,bardzo prosze o pomoc. pozdrawiam

  • ryszar 2012-02-23 19:01:59

    jestem w trakcje rozwodu mamy dwoje dzieci zona zada o eksmisie zona jako panienka przyszla do mojego mieszkania kwaterunkoweo kturym bylem najemca co mam robic

  • stan 2012-01-16 10:26:23

    Mam podobną sytuacje.Moja byla zona groźbami zmusila mnie do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania komunalnego.Tulalem po różnych miejscach.Kiedy wyjechala z dziećmii zamieszkala z innym mężczyzną wrócilem do mieszkania(mam przydzielony jeden pokój za który placę.Ona jest glównym najemcą,ale ma bardzo duze zadlużenia,Placi po ,,pare "zloty dla zmylenia.Od po roku nie mieszka .Czy mam szansę ja wymeldować i stać się glównym najemcą?Pomóżcie.Jestem na rencie inwalidzkiej,oczekuję dodatku pielęgnacyjnego,place alimenty i nie stać mnie na wynajem lokalu.Byla żona zlozyla w Gminie oswiadczenie o tym,ze wyjechala na czas rehabilitacji córki co nie jest prawdą,bo mieszka w duzym mieszkaniu z konkubentem,tam dzieci chodzą do szkoly.


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika