Gdy były pracownik prowadzi działalność konkurencyjną - opinia prawna
Stan faktyczny
Były pracownik (handlowiec) pod koniec kwietnia bieżącego roku, podczas wizyty w firmie zabrał ze sobą notatnik, w którym opisani byli kontrahenci naszej firmy. Dowiedzieliśmy się kilka dni później, że od maja podjął pracę u naszej konkurencji. Przedmiotowy zeszyt zawierał opisy firm (działalności, właścicieli, asortymentu i przeprowadzonych rozmów z nami), które zostały zwerbowane do handlu z nami. Zeszyt ów prowadzony był na polecenie współwłaściciela przez ww. pana wraz z drugim kolegą handlowcem (obydwaj nie pracują u nas). Niewątpliwie zeszyt ten wykorzystał do obecnej pracy u konkurencji. Wziął go sobie sam wykorzystując kontakty towarzyskie z obecnymi pracownikami i współwłaścicielem firmy, odwiedzał firmę od czasu do czasu, pracownicy wiedzieli, że utrzymuje kontakty towarzyskie z jednym ze współwłaścicieli. Pracownicy którzy przebywali w biurze podczas zdarzenia twierdzą, że wziął go, bo miał tam zapisane jakieś swoje notatki (tak im tłumaczył). Jakie mamy podstawy do założenia sprawy sądowej, jakich potrzebujemy dowodów i jak wygląda procedura takiej sprawy. Proszę o zanalizowanie założenia sprawy karnej, za kradzież informacji gospodarczych, które są własnością firmy. W chwili obecnej posiadam nagranie rozmowy telefonicznej z sprawcą, w której potwierdza, iż wziął sobie zeszyt, ponieważ jak uważa była to jego praca i jego kontrahenci (ok 70 firm). W skradzionym zeszycie nie było informacji o obrotach i wysokości sprzedaży z kontrahentami. W jakich innych sprawach sądowych mógłbym otrzymać analizę. Wydaje mi się, że wchodzą w grę: sprawa o odszkodowanie z tytułu strat finansowych, lub sprawa z tytułu działań nieuczciwej konkurencji.
Opinia prawna
Rozważając pierwszą z możliwych ocen prawnych zaistniałej sytuacji, tj. kradzież zeszytu jako rzeczy ruchomej, w oparciu o art. 278 kodeksu karnego należy wskazać, że zakresem przepisu jest objęty tylko i wyłącznie zabór cudzej rzeczy ruchomej, a zatem - zeszytu jako materialnego przedmiotu. W tym kontekście ten czyn mógłby być zakwalifikowany (w razie zaboru bez zgody właścicieli) jako wykroczenie, bowiem wartość zeszytu jako samego materialnego przedmiotu, wynosi mniej niż 250 zł.
Generalnie należy stwierdzić, że jeżeli pracownik uzyskał zgodę wspólnika uprawnionego do reprezentacji sp. jawnej (w ramach czynności zwykłego zarządu spółką) na pozyskanie zeszytu i informacji w nim zawartych, nie popełnia przestępstwa, bowiem działa za zgodą osoby uprawnionej. Wydaje się jednak, że jeżeli zeszyt zawierał tajemnicę przedsiębiorstwa spółki, nie można traktować zgody na jej wykorzystanie, czy nawet tylko wyniesienie poza lokal przedsiębiorstwa przez osobę nie będącą pracownikiem, jako czynności zwykłego zarządu i zgody takiej powinni udzielić wszyscy wspólnicy (art. 43 kodeksu spółek handlowych).
Możliwe wydaje się zakwalifikowanie czynu pracownika jako przestępstwa z art. 266 kodeksu karnego. Przepis ten wskazuje, że przestępstwem jest ujawnienie lub wykorzystanie informacji, z którą sprawca zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową. Jednakże takie działanie stanowi przestępstwo tylko w sytuacji, gdy pracownik ujawnił te informacje wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu.
Stosownie do art. 100 § 2 pkt 4 oraz 5 kodeksu pracy, do obowiązków pracowniczych należy m.in. "zachowanie w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę" oraz "przestrzeganie tajemnicy określonej w odrębnych przepisach" (m.in. chodzi o tajemnicę przedsiębiorstwa i tajemnicę handlową). Jeżeli zatem pracownik w okresie trwania stosunku pracy, ujawnia informację, której ujawnienie może narazić pracodawcę na szkodę (nie musi ona stanowić tajemnicy przedsiębiorstwa), wtedy można stwierdzić, że niezależnie od tego czy pracownik przekazał informacje stanowiące tajemnice przedsiębiorstwa oraz czy pracodawca podjął starania dla zapewnienia ich poufności - pracownik działa wbrew przepisom ustawy i może podlegać odpowiedzialności z art. 266 k.k.
Jednakże zgodnie z opisem wskazanym w zapytaniu przyjmujemy, że były pracownik zabrał zeszyt z danymi już po rozwiązaniu stosunku pracy. W ocenie odpowiedzialności karnej i cywilnej możliwe są zatem dwie sytuacje:
1. Jeżeli pracownik zawarł z Pana spółką umowę o zakazie konkurencji i nieujawnianiu danych pozyskanych w związku z wykonywaniem pracy na rzecz Pana spółki po rozwiązaniu stosunku pracy, to ta umowa będzie zobowiązaniem przyjętym przez pracownika, o którym mowa w przepisie art. 266 kodeksu karnego.
Ustalając czy są podstawy do postawienia zarzutów, prokurator będzie oceniał, czy zakaz wynikający z umowy obejmował pozyskane informacje i jeżeli tak - czy pracownik je ujawnił lub wykorzystał. Nie będzie się natomiast zajmował pozostałymi przesłankami, o których mowa w punkcie 2 poniżej.
2. Jeżeli pracownik nie zawarł umowy o zakazie konkurencji, to ewentualną podstawą jego obowiązku nieujawniania danych byłego pracodawcy po ustaniu stosunku pracy jest art. 11 ust. 1 i 2 (odpowiedzialność cywilna) oraz art. 23 ust. 1 (odpowiedzialność karna) ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Odpowiedzialność ta dotyczy jednak tylko ujawnienia lub wykorzystania takich danych, które stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa, a ich ujawnienie lub wykorzystanie zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy (art. 11 ust.1) lub też "wyrządza poważną szkodę przedsiębiorcy" (art. 23 ust.1). W braku umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, były pracownik może wykonywać działalność konkurencyjną, jednak nie może w niej ujawniać lub wykorzystywać informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa byłego pracodawcy. Jednakże byłem pracownikowi zasadniczo wolno wykorzystywać nabyte w poprzednim zakładzie wiadomości zawodowe, których zdobywanie jest siłą rzeczy powiązane z danym zawodem.
Dla dalszych rozważań przyjmujemy, że pracownik nie zawarł umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy.
Zgodnie z powołanym w punkcie 2 powyżej przepisem, czynem nieuczciwej konkurencji jest przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabycie od osoby nieuprawnionej, jeżeli zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy. Art. 11 ust. 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wskazuje, że czynu nieuczciwej konkurencji opisanego powyżej może się dopuścić także były pracownik przez okres 3 lat od daty ustania stosunku pracy. Zatem - działanie pracownika wyczerpujące definicję w/w czynu nieuczciwej konkurencji będzie czynem nieuczciwej konkurencji uprawniającym do żądania (zgodnie z art. 18 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji), zaś jeżeli wykaże Pan (spółka jawna!), że Pana interes został tym działaniem naruszony albo zagrożony, może Pan żądać albo:
1) zaniechania niedozwolonych działań;
2) usunięcia skutków niedozwolonych działań;
3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;
4) naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych (tj.
odpowiadająca jej wysokość lub wysokość utraconych korzyści, które należy oceniać jako realną możliwość osiągnięcia zysku lub nie poniesienia straty);
5) wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych;
6) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego - jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony.
Zatem analizując czy pracownik dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji z art. 11 ust. 1 i 2 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji trzeba ustalić czy informacje zawarte w zeszycie były tajemnicą przedsiębiorstwa. Art. 11 ust. 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wskazuje, że tajemnicą przedsiębiorstwa są "nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności". Odnosząc się do zakresu informacji zawartych w zeszycie (dane dotyczące kontrahentów) należy wskazać, ze jakkolwiek dane każdego z podmiotów nie są "tajne" (można je zdobyć np. poprzez informacje z Krajowego Rejestru Sądowego), to jednak zbiór tych informacji nie jest już powszechnie dostępny (nie jest ujawniony do wiadomości publicznej - chyba że listę kontrahentów zawiera Pan na stronie internetowej czy listach referencyjnych ogólnie dostępnych) i posiada, jako zbiór, wartość gospodarczą. Problemem będzie natomiast ustalenie, czy podjął Pan (spółka) niezbędne działania dla zachowania poufności informacji. Jak wskazuje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3.10.2003r. (I CKN 304/00, opubl. W OSNC 2001/4/59) "Informacja (wiadomość) "nie ujawniona do wiadomości publicznej" to informacja nieznana ogółowi lub osobom, które ze względu na swój zawód są zainteresowane w jej posiadaniu. Taka informacja podpada pod pojęcie "tajemnicy", kiedy przedsiębiorca ma wolę, by pozostała ona tajemnicą dla pewnych kół odbiorców, konkurentów i wola ta dla innych osób musi być rozpoznawalna. Bez takiej woli, choćby tylko dorozumianej, może ona być nieznana, ale nie będzie tajemnicą.(...) Podjęcie niezbędnych działań w celu zachowania poufności informacji ma prowadzić do sytuacji, w której chroniona informacja nie może dotrzeć do wiadomości osób trzecich w normalnym toku zdarzeń, bez żadnych specjalnych starań z ich strony.
"
Wydaje się, że powierzenie pracownikowi obowiązku prowadzenia ewidencji klientów, z zaznaczeniem, że są to informacje poufne (a nawet bez zastrzeżenia, ale jeśli pracownik ma świadomość, że są to informacje traktowane jako poufne), jest wystarczającym do uznania, że podjęto odpowiednie działania dla zachowania ich poufności.
Z żądaniami opisanymi powyżej może Pan wystąpić do właściwego Sądu powszechnego (zależnego zasadniczo od miejsca zamieszkania pozwanego). Należy pamiętać, że roszczenia z tytułu czynów nieuczciwej konkurencji ulegają przedawnieniu z upływem lat trzech.
Odnosząc się do odpowiedzialności karnej należy wskazać na art. 23 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, który przewiduje, że "kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi w stosunku do przedsiębiorcy, ujawnia innej osobie lub wykorzystuje we własnej działalności gospodarczej informację stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa, jeżeli wyrządza to poważną szkodę przedsiębiorcy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Zatem - jeżeli były pracownik naruszył tajemnicę przedsiębiorstwa poprzez ujawnienie innej osobie (np. obecnemu pracodawcy) i przy tym ujawnieniem tym wyrządził byłemu pracodawcy "poważną szkodę", można uznać, że podlega odpowiedzialności z art. 23 ust. 1. W omawianej sytuacji jednak nie nastąpiła (przynajmniej do chwili obecnej) poważna szkoda, która mogłaby uzasadnić zastosowanie powołanego przepisu, zatem pracownik mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności bądź za usiłowanie bądź też za dokonanie przestępstwa z art. 266 k.k.
Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3.04.2002r. (V KKN 223/00; opubl. w OSNKW 2002/7-8/65) "§ 1 i 2 art. 266 k.k. mogą niekiedy pozostawać w zbiegu z przepisami karnymi zawartymi w ustawach regulujących ochronę tajemnic poszczególnych zawodów lub działalności, w tym np. z art. 23 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Te ostatnie, jako przepisy szczególne, eliminują kwalifikację z art. 266 § 1 lub 2 k.k. (zob. np. O. Górniok, w: O. Górniok, S. Hoc, S. Przyjemski: Kodeks karny. Komentarz, t. III, art. 117-363, Gdańsk 1999, s. 321)." Oznacza to, że w razie przyjęcia, że pracownik dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji wskazanego w art. 23 ust.1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, odpowiadałby w oparciu o ten przepis, nie zaś na podstawie art. 266 k.k.
Przestępstwo opisane w art. 23 ust. 1 ustawy jest czynem ściganym z oskarżeniu publicznego i jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2. Oznacza to, że dla wszczęcia postępowania karnego należy złożyć zawiadomienie na Policji. W przypadku natomiast przestępstwa z art. 266 k.k. - należy złożyć wniosek o ściganie.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?