Czynność sprzeczna z zasadami współżycia społecznego
Pytanie:
"Często słyszę o zasadzie, że dane postępowanie nie może być sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Co oznacza to pojęcie? "
Odpowiedź prawnika: Czynność sprzeczna z zasadami współżycia społecznego
Przyjmuje się powszechnie, że łagodzeniu rygoryzmu przepisów prawnych i dostosowaniu ich do potrzeb
życia (do konkretnych okoliczności faktycznych) służą tzw. klauzule generalne, spośród których
szczególne znaczenie przypisuje się zasadom współżycia społecznego i społeczno-gospodarczemu
przeznaczeniu prawa. Klauzule generalne nie są zaliczane do norm ściśle prawnych, lecz określane
są w zasadzie pojęciem norm społecznych, zawierających reguły postępowania między ludźmi.
Nie jest to określenie ścisłe, oddaje jednak ich istotę i stosunek do norm prawnych ujętych w
konkretnych przepisach (por. Dmowski Stanisław [w:] Dmowski Stanisław, Rudnicki Stanisław -
Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna. Warszawa 2009 Wydawnictwo
Prawnicze LexisNexis (wydanie IX) ss. 556).
Korzystanie z zasad wymienionych w art. 5 k.c. stanowi istotne narzędzie w rękach osób
stosujących prawo. Przy przyjmowaniu nadużycia prawa należy zachować szczególną ostrożność.
Organ (sąd), uznając sprzeczność żądania osoby powołującej się na prawo podmiotowe z
zasadami współżycia społecznego czy też społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa,
powinien w każdym wypadku ustalić, na czym ona polega (jaka konkretnie zasada została
naruszona i dlaczego). Aby nie stać w konflikcie z innymi zasadami, przede wszystkim z zasadami
praworządności, demokratycznego państwa prawa, a także pewności obrotu w życiu
gospodarczym. Przegląd orzecznictwa z ostatnich lat wskazuje na to, iż Sąd Najwyższy art. 5 k.c.
rzeczywiście stosuje jedynie w wypadkach wyjątkowych. Jako przykład może służyć wyrok z 14
października 1998 r. (II CKN 928/97, Lexpolonica nr 334401, OSNC 4/99, poz. 75), w którym
Sąd Najwyższy podkreślił, że sąd nie może powołać się ogólnie na nieokreślone zasady
współżycia, lecz powinien wskazać konkretnie, jaka z przyjętych w społeczeństwie zasad
współżycia społecznego została naruszona (por. Dmowski Stanisław - op. cit.).
Z art. 5 k.c. nie wynika, aby jego stosowanie było w pewnym określonym rodzaju spraw
cywilnych wyłączone. Taki wniosek wynika też z faktu, że omawiany przepis, będąc normą
ogólną, nie precyzuje, co należy rozumieć przez zasady współżycia społecznego czy też
społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa. Stosowanie art. 5 k.c. więc może wchodzić w grę
w każdym wypadku, gdy w świetle oceny określonego stanu faktycznego, przy uwzględnieniu
treści konkretnej normy prawnej włącznie z jej celem, można mówić o tym, iż korzystanie przez
osobę zainteresowaną z przysługującego mu prawa podmiotowego pozostaje w sprzeczności z
określonymi w nim zasadami. Tak więc również w Pana przypadku strona może skorzystać z tego
roszczenia.
Przy stosowaniu tego przepisu trzeba mieć przy tym na względzie dwie zasadnicze okoliczności,
które zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie nie budzą wątpliwości:
- domniemanie, iż korzystający ze swego prawa czyni to w sposób zgodny z zasadami
współżycia społecznego (ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa);
- regulowanie stanu faktycznego zgodnie z prawem nie narusza (poza wypadkami
wyjątkowymi) klauzul przewidzianych w art. 5 k.c..
W takim wypadku sąd będzie mógł (a właściwie będzie zobowiązany w razie podniesienia
odpowiedniego zarzutu) rozstrzygnąć nie tylko o tym, czy cel skorzystania z zarzutu
przedawnienia nie sprzeciwia się zasadom współżycia społecznego, ale w razie zajęcia
negatywnego stanowiska w tej kwestii, także o tym, czy powód - korzystając z roszczenia - nie
nadużywa prawa podmiotowego, a więc, czy nie korzysta z niego w sposób sprzeczny z zasadami
określonymi w art. 5 k.c. Z powyższych domniemań wynika, iż korzystający z prawa
podmiotowego postępuje zgodnie z zasadami współżycia społecznego (ze społecznogospodarczym
przeznaczeniem prawa). Zatem ciężar dowodu istnienia okoliczności faktycznych
uzasadniających ten zarzut spoczywa na tym, kto ten zarzut podnosi. W myśl ogólnych zasad
przytaczanego roszczenia, nie będzie on musiał przytaczać argumentów prawnych, lecz jedynie
wskazać fakty uzasadniające podniesiony zarzut. Sąd bowiem jest obowiązany dokonać w każdej
sprawie oceny, w świetle ustaleń faktycznych poczynionych w toku postępowania dowodowego,
czy korzystanie przez konkretną osobę z przysługującego jej prawa podmiotowego nie stanowi
nadużycia tego prawa. W kwestii tej Sąd Najwyższy wyraził następujący pogląd: „Domniemanie
przemawia za tym, że ten, kto korzysta ze swego prawa, czyni to w sposób zgodny z zasadami
współżycia społecznego. Dopiero istnienie szczególnych okoliczności może domniemanie to
obalić i pozwolić na zakwalifikowanie określonego zachowania, jako nadużycia prawa, nie
zasługującego na poparcie z punktu widzenia zasad współżycia społecznego" (orz. SN z 7 grudnia
1965 r., III CR 278/65, Lexpolonica nr 314843, OSNCP 7-8/66, poz. 130).
Sąd Najwyższy (w wyroku z 24 kwietnia 1997 r., II CKN 118/97), wyraził ponadto pogląd, że:
„Ujemne następstwa niestarannego działania strony, wobec której uprawniony wykonuje swoje
prawo, nie mogą być usuwane przez zastosowanie art. 5 k.c.", a także: „Unormowanie art. 5 k.c.
ma charakter całkowicie wyjątkowy, przełamuje bowiem zasadę, że wszystkie prawa podmiotowe
korzystają z ochrony prawnej. Jej odmowa musi być zatem uzasadniona faktem zachodzenia
okoliczności rażących i nieakceptowanych ze względów aksjologicznych ewentualnie
teleologicznych (celowościowych - przyp. red.)". W aktualnym orzecznictwie występuje wyraźna
tendencja do powściągliwego stosowania art. 5 k.c., gdyż „zbyt szerokie i liberalne stosowanie
konstrukcji nadużycia prawa musi prowadzić do podważenia pewności obrotu" (z glosy A.
Szpunara do ww. orzeczenia).
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?