Odstąpienie od umowy sprzedaży na odległość
Pytanie:
"Chcę kupić samochód używany (klasa wyższa, wartość pojazdu prawie 80.000 zł). Znalazłem zaufaną firmę, która na zamówienie wyszukuje za granicą samochody (siedziba firmy około 300 km od mojego miejsca zamieszkania.) Nigdy w tej siedzibie nie byłem. Całość odbywa się w ten sposób, że ja przesyłam mailem wymagania odnośnie samochodu, jakim byłbym zainteresowany, opisując model, rocznik, wymagane wyposażenie i cenę, w której chciałbym się zmieścić. Firma przystępuje do poszukiwań. Poszukiwania odbywają się w ten sposób, że firma ta ma kontakty z dealerami zagranicznymi, którzy skupują samochody poleasingowe, z windykacji itp. Potem rzeczoznawca dokonuje oględzin samochodu, sporządza protokół, i dealer zagraniczny wystawia samochód na aukcję. Firma, z której usług korzystam, wyszukuje samochody właśnie u takich dealerów, odpowiadające moim wymaganiom, gdy znajdzie przesyła mi mailem ofertę, gdzie opisane są parametry pojazdu, wyposażenie, są zdjęcia, opisane uszkodzenia itp. Jeżeli zaakceptuję samochód, podpisujemy przedwstępną umowę kupna-sprzedaży, i firma ta bierze udział w takiej aukcji. Jeżeli uda się samochód wylicytować, po dwóch tygodniach jest do odebrania w Polsce. Kilka dni temu zdarzyło się tak, że znaleźli interesujący mnie samochód. Na decyzję czy go chcę czy nie, miałem 1 dzień, bo potem rozpoczynała się aukcja. Ja zaakceptowałem pojazd na podstawie przesłanej mi oferty. Przesłano mi mailem ponownie taką samą ofertę z opisem samochodu (jest to załącznik nr 1 do umowy), tylko że tym razem podpisaną przez szefa firmy, przesłano również podpisaną umowę przedwstępną kupna-sprzedaży, którą ja miałem wydrukować, podpisać, zeskanować i przesłać mailem z powrotem do firmy. Tak też zrobiłem. Oczywiście wcześniej musiałem jeszcze wpłacić zadatek w wysokości 5% wartości pojazdu, co też uczyniłem. Oczywiście w umowie jest napisane m.in., że ja decyduję się na zakup, a sprzedawca na sprzedaż, że jeżeli udowodnię sprzedawcy niezgodność towaru z opisem, to sprzedający zobowiązany jest zadatek zwrócić, że w przypadku zgodności załącznika ze stanem faktycznym pojazdu strony zobowiązują się do sfinalizowania transakcji, że w przypadku niewykonania niniejszej umowy przez kupującego, sprzedający zadatek zachowuje itd. Jako że umowa była zawarta w pośpiechu i na odległość, nie miałem czasu na dokładne sprawdzenie pojazdu w serwisie (po numerze nadwozia - ta marka posiada bazę danych z historią i wyposażeniem każdego egzemplarza). Następnego dnia dowiedziałem się, że samochód udało się kupić, i że za dwa tygodnie będzie do obejrzenia w Polsce. Wszystko mi odpowiadało do momentu, gdy dwa dni po podpisaniu umowy sprawdzając szczegółowe wyposażenie pojazdu w serwisie, nie bez przeszkód, bo serwis nie zawsze chce takich danych udzielać komuś kto nie jest właścicielem (po numerze vin) dowiedziałem się, że samochód, mimo że bardzo dobrze wyposażony, ma w nim również braki, które dla mnie dyskwalifikują ten samochód. Wymieniając w mailu wyposażenie, jakiego wymagam, nie wspominałem o każdym szczególe, ponieważ niektóre elementy są niemal oczywiste. Zresztą sam sprzedający nie wspomniał w przesłanej mi ofercie, że samochód jest wyposażony np. w poduszki powietrzne. A auto ma ich 6. Zakładałem więc, że duża część oczywistego wyposażenia pozostaje w domyśle, i nie wspomnienie o nim nie świadczy, że go tam nie ma. To dowodzi tego, że oferta była skonstruowana ogólnikowo, pozostawiając wiele elementów w domyśle. Zadzwoniłem do tej firmy, i mówię, że jest to dla mnie spory problem, że nie jestem zainteresowany takim samochodem. W odpowiedzi usłyszałem, że przecież opis zaakceptowałem, a samochód jest zgodny z opisem, więc z umowy wycofać się nie mogę, a w razie czego stracę zadatek. Bardzo ważne jest to, że mój rozmówca (pracownik firmy) stwierdził, że samochód już jest kupiony, i on i tak musi przyjechać do Polski, bo licytacja została wygrana, i oni nie mogą się wycofać. Jestem świadomy tego, że firma mogła już sama zadatkować lub zapłacić za samochód za granicą (tak twierdzi pracownik firmy), dlatego tym bardziej mogą stwarzać problemy. Faktem jest, że firma oprócz sprowadzania samochodów na zamówienie, sprzedaje samochody również poprzez ogłoszenia, więc i ten mogłaby sprzedać z zyskiem. I na pewno tak zrobi, tylko że wcześniej będzie chciała zarobić jeszcze na moim zadatku. Siedziba firmy znajduje się w Polsce. Zakupu dokonuję jako konsument. Samochód nie jest kupowany na firmę. Sam nawet firmy nie posiadam. Umowa przedwstępna została podpisana 5 dni temu, samochód do odebrania w Polsce ma być w ciągu około 14 dni od daty podpisania umowy. Zakładając, że firma będzie stwarzała problemy przy stwierdzeniu że samochód jest niezgodny z umową, albo że oferta wprowadziła mnie w błąd, i nie zgodzi się na zwrot zadatku polubownie, i biorąc też pod uwagę, że zagranicą już cała procedura ruszyła, czy mogę odstąpić od umowy zawartej na odległość bez podania przyczyny z jednoczesnym domaganiem się zwrotu zadatku? Samochodu nie miałem możliwości obejrzeć - tylko zdjęcia + opis, a umowa została podpisana poza siedzibą firmy - przez mail. Dodam jeszcze, że 10 dni od podpisania umowy jeszcze nie upłynęło. Czy mogę odstąpić od umowy już teraz pomimo, że samochodu jeszcze mi nie wydano? Wprawdzie nie zamawiałem w firmie usługi przywiezienia samochodu, tylko zakupu samochodu, a umowa przedwstępna mówi o przyrzeczeniu przez sprzedającego sprzedaży samochodu. Biorąc więc wszystkie te aspekty pod uwagę, czy mogę odstąpić od przedwstępnej umowy kupna sprzedaży i domagać się zwrotu zadatku? "
Odpowiedź prawnika: Odstąpienie od umowy sprzedaży na odległość
Z opisu sytuacji faktycznej wynika, iż zawarł Pan umowę przedwstępną sprzedaży samochodu osobowego w warunkach umowy zawieranej z konsumentem na odległość, o której mowa art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (dalej. o.n.p.k.).
Zgodnie z art. 7 ust. 1 o.n.p.k. konsument może odstąpić od tak zawartej umowy bez podawania przyczyn, jeżeli zostaną zachowane terminy, o których mowa w art. 10 ust. 1 o.n.p.k. Zgodnie z tym ostatnim przepisem termin 10 dni na odstąpienie od umowy należy liczyć: w przypadku umowy dotyczącej świadczenia usług – od dnia zawarcia umowy, w przypadku umowy związanej z wydaniem rzeczy – od dnia wydania rzeczy.
W tym miejscu pojawia się problem interpretacyjny. Zawarta przez Pana umowa jest umową przedwstępną sprzedaży. A zatem jej treścią nie jest ani wydanie rzeczy, ani świadczenie usług. Zgodnie z art. 389 § 1 kodeksu cywilnego (k.c.) przez zawarcie umowy przedwstępnej strony zobowiązują się do zawarcia w przyszłości oznaczonej umowy (umowy przyrzeczonej). Umowa przedwstępna powinna określać wszystkie postanowienia przedmiotowo istotne umowy przyrzeczonej. Należy wskazać, iż przesłana przez Pana umowa nie budzi wątpliwości co do jej charakteru i spełnienia wymogów dla umowy przedwstępnej sprzedaży. Zarówno z treści art. 389 k.c. jak i przesłanej przez Pana umowy nie sposób wnioskować, iż na jej podstawie ma dojść do wydania rzeczy czy też świadczenia usługi. Strony zobowiązały się jedynie do zawarcia w oznaczonym terminie umowy sprzedaży samochodu osobowego.
Należy zatem wskazać, iż termin do odstąpienia od umowy przedwstępnej sprzedaży nie zaczął biec i nigdy nie rozpocznie swojego biegu wobec niemożliwości wystąpienia zdarzenia początkowego. Zasadne jest zatem pytanie czy w takim przypadku możliwe jest odstąpienie od umowy bez podawania przyczyn na podstawie art. 7 ust. 1 w zw. z art. 10 ust. 1 o.n.p.k?
Literalna wykładnia przepisów nie daje takiej podstawy. Naszym zdaniem należałoby w tym przypadku zastosować wykładnię celowościową. Zarówno w komisyjnym jak i rządowym projekcie ustawy podkreślano, iż zasadniczym celem o.n.p.k. jest stworzenie regulacji służących ochronie praw i interesów konsumentów i ma w założeniu stanowić realizację art. 76 Konstytucji (por. Uzasadnienie komisyjnego projektu ustawy o ochronie konsumentów (druk sejmowy nr 942), Uzasadnienie
rządowego projektu ustawy o umowach zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość oraz o zmianie ustaw: Kodeks cywilny, Kodeks postępowania cywilnego i Kodeks wykroczeń
(druk sejmowy nr 945)).
Art. 76 Konstytucji stanowi, iż: Władze publiczne chronią konsumentów, użytkowników i najemców przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Zakres tej ochrony określa ustawa.
Jeżeli zatem o.n.p.k. ma w założeniu stanowić względnie całościową (należy pamiętać także o ustawie o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego, która również reguluje w pewnym zakresie materię ochrony konsumentów) regulację ochrony interesów konsumentów to niemożliwość odstąpienia od umowy przedwstępnej sprzedaży na podstawie art. 7 ust. 1 w zw. z art. 10 ust. 1 tej ustawy należy uznać za lukę prawną. W sytuacji stwierdzenia luki prawnej uzasadniona jest wykładania przepisów w zgodzie z celem ustawy.
Podsumowując, należy wskazać, iż w zaistniałej sytuacji ma Pan możliwość odstąpienia od zawartej na odległość przedwstępnej umowy sprzedaży samochodu osobowego bez podawania przyczyn na podstawie ww. również w sytuacji, gdy obiektywnie nie jest możliwe, aby termin do odstąpienia rozpoczął swój bieg. Przypominamy, iż przedstawiony pogląd został oparty na wykładni celowościowej, której stosowanie jest warunkowane wystąpieniem sprzecznych lub nieracjonalnych rozwiązań w przypadku oparcia się wyłącznie na wykładni językowej. Z praktyki organizacji chroniących prawa konsumentów wynika, że jest to jedyna racjonalna interpretacja, a ponadto sądy przyjmują wyżej wskazaną wykładnię celowościową za podstawę rozstrzygnięć.
Powinien Pan zatem złożyć sprzedającemu oświadczenie woli o odstąpieniu od umowy. Ważnym jest, aby oświadczenie to zostało sporządzone na piśmie, czytelnie podpisane i wysłane do sprzedającego tradycyjną pocztą. W tym przypadku przyjmuje się fikcję doręczenia pisma już w chwili jego wysłania. Ze względów dowodowych wskazane jest wysłanie oświadczenia o odstąpienia listem poleconym za zwrotnym poleceniem odbioru.
Wskazywał Pan także, iż powodem do odstąpienia od umowy mogłaby być niezgodność towaru konsumenckiego z umową sprzedaży konsumenckiej. W tym jednak przypadku podstawę do odstąpienia stanowiły by przepisy ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie kodeksu cywilnego (u.s.k.).
Z powodu odstąpienia od umowy może Pan żądać zwrotu wpłaconego zadatku na podstawie art. 7 ust. 7 ust. 3 o.n.p.k.
Domniemywa się, iż towar jest zgodny z umową, poza przypadkami indywidualnego jego uzgodnienia (z którymi nie mamy tu jednak do czynienia) jeżeli nadaje się do celu, do jakiego tego rodzaju towar jest zwykle używany, oraz gdy jego właściwości odpowiadają właściwościom cechującym towar tego rodzaju. Takie samo domniemanie przyjmuje się, gdy towar odpowiada oczekiwaniom dotyczącym towaru tego rodzaju, opartym na składanych publicznie zapewnieniach sprzedawcy, producenta lub jego przedstawiciela; w szczególności uwzględnia się zapewnienia, wyrażone w oznakowaniu towaru lub reklamie, odnoszące się do właściwości towaru, w tym także terminu, w jakim towar ma je zachować – art. 4 ust. 3 u.s.k.
Wskazuje Pan, iż niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową miałaby polegać na tym, iż samochód nie posiada komputera pokładowego. Należy w tej mierze wskazać, iż sprzedający nie wskazał wprost, iż sprzedawany model będzie posiadał takie wyposażenie. Nie wywołał on zatem u Pana uzasadnionego oczekiwania, iż sprzedawany samochód będzie wyposażony w komputer pokładowy. Tego typu oczekiwanie było w Pana rozumieniu uzasadnione tym, iż jest „oczywiste”, że samochodu tej klasy posiadają komputery pokładowe. Takie oczekiwanie nie zasługuje na ochronę prawną, zwłaszcza, że przesłana przez sprzedającego specyfikacja w sposób szczegółowy wymienia różne elementy wyposażenia, przy czym kwestia komputera jest wyraźnie pominięta. Sytuacja byłaby zgoła inna, gdyby w każdym tego typu modelu samochodu producent montował komputery pokładowe a następnie samochód (po pierwszej sprzedaży) został takiego wyposażenia pozbawiony a sprzedawca by Pana o tym nie poinformował. Dopiero w takiej sytuacji można by mówić, iż towar konsumencki jest niezgodny z umową. W przedstawionej przez Pana sytuacji faktycznej należy uznać, iż w świetle postanowień umowy sprzedaży (jeżeli zawierałaby ona te same postanowienia co umowa przedwstępna) samochód byłby pełnowartościowy i zgodny z umową.
Jak wskazywaliśmy prawo nie pozwala na jednoznaczne rozstrzygnięcie tej kwestii. Ponadto praktyka sądowa i nauka prawa również nie rozstrzygają wątpliwości występujących w tej sprawie. Naszym zdaniem możliwe jest odstąpienie od tej umowy. W takiej sytuacji Pana kontrahent byłby zobowiązany do zwrotu zadatku. Jest to jednak wykładnia celowościowa obowiązujących przepisów, bowiem literalna ich wykładnia nie mogła przynieść zadowalających rezultatów. Dlatego należy liczyć się z inną ich interpretacją. W takiej sytuacji odstąpienie nie byłoby dopuszczalne, co skutkowałoby obowiązkiem zawarcia umowy albo zatrzymaniem zadatku przez Pana kontrahenta. Jeśli nie dojdzie Pan do porozumienia z kontrahentem, wtedy spór będzie musiał zakończyć się w sądzie i to do sądu będzie należała decyzja w tej sprawie. Przy czym należy mieć świadomość, że sąd może nie podzielić interpretacji wskazanej przez nas.
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?