Pytanie klienta:
Odpowiedź prawnika:
W analizowanym przypadku mamy do czynienia ze skomplikowaną sytuacją łączącą trzy podmioty - bank, kredytobiorców oraz "wtórnych" kredytobiorców". Kredytobiorcy -nazwijmy ich małżeństwem A zawarli z wtórnymi kredytobiorcami - małżeńtwem B umowę - w formie ustnej,zgodnie z którą małżeństwo B spłaci kredyt, który zaciągnęło małżeństwo A. Co do zasady umowę taką możnaby traktować jako umowę przejęcia długu, jednakże do jej ważności konieczna jest forma pisemna, której w analizowanym przypadku brak. Oznacza to,że w analizowanym przypadku nie mamy do czynienia z umową przejęcia długu. Faktem jednak jest, iż małżeństwo B zobowiązało się spłacić kredyt zaciągnięty przez małżonków A. Nieważność umowy o przejęcie długu powoduje jednak, iż w stosunkach małżeństwo A - bank, z tytułu spłaty kredytu nadal zobowiązane jest małżeństwo A. W takiej sytuacji należy traktować umowę małżeństwa A z małżeństwem B jako umowę pożyczki. Oznacza to, że wobec banku nadal zobowiązane będzie małżeństwo A, jednak wobec małżeństwa A małżeństwo B powinno zwrócić pożyczoną kwotę, której wysokość wynika z porozumienia pomiędzy małżeństwem A i B a pośrednio z umowy kredytowej. Tak więc małżeństwo A ma roszczenie o zwrot pożyczki od małżeństwa B. W takim przypadku małżeństwo A może wystąpić na drogę sądową przeciwko małżeństwu B z powództwem o zwrot pożyczki. Problem jednak w tym, iż trudno będzie udowodnić fakt zaewarcia umowy pożyczki, gdyż jak stwierdzono w przedstawionym stanie faktycznym, umowa pomiędzy małżeństwem A a małżeństwem B została zawarta w formie ustnej.