Pytanie klienta:
Odpowiedź prawnika:
Art. 10 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej wprowadza zasadę, że ta informacja, która może być udostępniona niezwłocznie jest udostępniania w formie ustnej lub pisemnej bez pisemnego wniosku. Przepis ten ma na celu zminimalizowanie procedur biurokratycznych stanowiących niejednokrotnie dla obywatela duże utrudnienie. Wskazać należy, że z redakcji tego przepisu wynika, że ustawodawca nie wskazał zarówno podmiotu uprawnionego, jak i kryterium oceny informacji, która może być udostępniona niezwłocznie. Oznacza to, że uprawnienie to ustawodawca pozostawił podmiotowi, który informacje udostępnia (tak Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie w wyroku z 7 listopada 2007 r., sygn. II SA/Rz 438/2007). Jeśli więc wójt uzna, że informacja, o udzielenie której występuje uprawniony, nie wymaga sformalizowanego trybu, zakres żądanych informacji jest dość wąski, to powinien przedstawić treść informacji niezwłocznie.
Nie jest jednak dopuszczalnym wprowadzanie do statutu gminy zapisów ograniczających udostępnianie informacji publicznej do określonych dni tygodnia oraz godzin. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie uznał, iż uregulowanie tego rodzaju, że „udostępnianie dokumentów odbywa się w budynku Starostwa Powiatowego w każdą środę w godzinach pracy urzędu” jest niezgodne z art. 61 Konstytucji. Przepis ten jest podstawą do uzyskiwania przez obywateli szeroko rozumianej informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Sąd słusznie zauważył, że prawo to nie ma charakteru bezwzględnego (art. 61 ust. 3 Konstytucji) i dopuszczalne jest w wyjątkowych przypadkach jego ograniczenie. Powinno to jednak nastąpić w drodze ustawy, a nie aktu niższego stopnia jakim jest statut gminy czy też powiatu (wyrok WSA w Rzeszowie z 15 grudnia 2009 r., sygn. II SA/Rz 877/09). Konsekwencją zarówno tego wyroku jak i innych orzeczeń było uznanie m.in. zapisu o ograniczeniu udostępniania informacji publicznej w określonych godzinach za niezgodne z prawem (wyrok WSA w Rzeszowie z 7 listopada 2007 r., sygn. II SA/Rz 438/07; wyrok WSA w Gliwicach z 3 listopada 2008 r., sygn. IV SA/Gl 396/08).
Z kolei kwestia kopiowania informacji publicznej została uregulowana w art. 12 ust. 2 ustawy. Ustawodawca nałożył na podmiot udostępniający informację publiczną obowiązek zapewnienia możliwości kopiowania informacji publicznej albo jej wydruku lub przesłania informacji publicznej albo przeniesienia jej na odpowiedni, powszechnie stosowany nośnik informacji. Można się domyślać, że taki zapis w statucie ma na celu niezakłócanie pracy urzędu poprzez blokowanie ksera i obciążanie dodatkowymi czynnościami pracowników urzędu. Takie działanie zostało uznane za sprzeczne z prawem (rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Łódzkiego z 13 lipca 2009 r., sygn. PNK.I-0911/268/2009). Udostępnianie informacji publicznej polega więc nie tylko na umożliwieniu zapoznania się z nią, ale również na możliwości uzyskania jej w utrwalonej formie. Wnioskodawca może domagać się udostępnienia informacji wyłącznie w sposób określony w tym przepisie, natomiast podmiot zobowiązany do udzielenia informacji musi zapewnić możliwość jej utrwalenia przy pomocy wskazanych środków (podobnie orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach w niepublikowanych wyrokach z 9 stycznia 2007 r., IV SA/GI 1357/2006 i z 11 stycznia 2007 r., IV SA/GI 1358/2006). Komentatorzy zwracają uwagę, że „O ile wymieniona w art. 12 ust. 2 możliwość przeniesienia na odpowiedni nośnik informacji może oznaczać, iż podmiot taki udostępnia - np. na podstawie art. 11 pkt 2 - komputer z dostępem do bazy danych i stacją dyskietek, co pozwala osobie zainteresowanej skopiować - w sensie elektronicznym - daną informację na dyskietkę, o tyle możliwość uzyskania wydruku czy kserowania wiąże się z dołączeniem do takiego komputera drukarki lub zapewnieniem dostępu do urządzenia kopiującego. Bez wątpienia rodzi to dodatkowe koszty, nie tylko w ramach inwestycji, lecz także kosztów eksploatacji tych urządzeń. Należy bowiem pamiętać, że art. 7 ust. 2 wprowadza ogólną zasadę, iż dostęp do informacji publicznej jest bezpłatny (Aleksandrowicz Tomasz R. „Komentarz do ustawy o dostępie do informacji publicznej” Warszawa 2008 Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis (wydanie IV) ss. 296). Wydaje się, że ograniczenia wprowadzone w Pana gminie poszły jednak zbyt daleko.
Pana skarga do WSA w omawianej sprawie będzie miała prawne uzasadnienie. Po pierwsze zwracamy uwagę na art. 91 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, który stanowi, że „Uchwała lub zarządzenie organu gminy sprzeczne z prawem są nieważne”. O stwierdzeniu nieważności w całości lub części tych aktów będzie orzekał organ nadzoru, ale jeśli minął ustawowy termin 30 dni na stwierdzenie nieważności, to możliwe będzie zaskarżenie aktu do sądu administracyjnego. Z tego uprawnienia wojewoda nie skorzystał, odsyłając Pana do samodzielnego złożenia skargi do sądu. Przez pojęcie prawa - z którym uchwała lub zarządzenie organu gminy są uznawane za sprzeczne - należy rozumieć przede wszystkim przepisy zawarte w aktach normatywnych powszechnie obowiązujących. Takimi aktami są zgodnie z art. 87 ust. 2 Konstytucji na obszarze działania organów, które je ustanowiły, akty prawa miejscowego. Aktem prawa miejscowego jest m.in. statut gminy. Stąd wniosek, że jeśli zarządzenie wójta jest sprzeczne ze statutem, to pozostaje także w sprzeczności z aktem prawnym powszechnie obowiązującym. Będzie to zatem podstawa do zaskarżenia zarządzenia do sądu administracyjnego. Wynika to również z art. 101 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, który będzie podstawą prawną Pana skargi - „Każdy, czyj interes prawny lub uprawnienie zostały naruszone uchwałą lub zarządzeniem podjętymi przez organ gminy w sprawie z zakresu administracji publicznej, może - po bezskutecznym wezwaniu do usunięcia naruszenia - zaskarżyć uchwałę lub zarządzenie do sądu administracyjnego”. Legitymacja do wystąpienia do sądu administracyjnego oparta została na subiektywnym przekonaniu osoby, że został naruszony jej interes lub uprawnienie. Zgodnie z tezą wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego naruszenie interesu prawnego, o jakim mowa w art. 101 ustawy o samorządzie gminnym, to takie naruszenie subiektywnie pojmowanego przez skarżącego jego interesu, które obiektywnie polega na nieprzestrzeganiu przez organ norm prawnych powszechnie obowiązujących (wyrok z 9 czerwca 1995 r., sygn. IV SA 346/93). Zaznaczyć w tym miejscu trzeba, że termin do zaskarżenia uchwały organu gminy na podstawie art. 101 ust. 1 ustawy o samorządzie terytorialnym liczy się od dnia doręczenia odpowiedzi na wezwanie do usunięcia naruszenia interesu prawnego lub uprawnienia albo – w wypadku nieudzielenia odpowiedzi na to wezwanie – od dnia, w którym upłynął dwumiesięczny termin przewidziany w art. 35 § 3 kpa. Takie stanowisko potwierdza chociażby Sąd Najwyższy w wyroku z 21 stycznia 1998 r., sygn. akt III RN 100/97. Skarga powinna być wniesiona w terminie 30 dni od dnia, w którym został Pan zawiadomiony o odmowie usunięcia naruszenia prawa.