Utrudnianie kontaktów z dzieckiem przez matkę

Pytanie:

"Mam 4 - miesięczną córeczkę, z którą mogę się spotykać raz na 2 tygodnie na 3 godziny, mam przysądzone alimenty 300 zł. Nie mam ograniczonych praw rodzicielskich, z moją dziewczyną nie żyjemy razem. Córka jest zameldowana u niej w domu, mieszka z rodzicami w okropnych warunkach 30m2. Na ścianach jest grzyb, córka nosi moje nazwisko, które jej sam dałem. Moja była dziewczyna nie karmiła już ją od 3 miesięcy piersią. Mam swój dom jednorodzinny w nowym budownictwie 100m2. Szkoda mi dziecka, że musi mieszkać na 30m2 w 4 osoby plus moja córka. Nie mam żadnych, ani uzgodnionych, ani przysądzonych godzin odwiedzin dziecka. To jest tylko głupi wymysł mojej dziewczyny, z którą też nie zawarłem żadnej umowy na takie godziny odwiedzin. Ona (matka dziecka) ciągle tak twierdzi że jak nie żyjemy razem to mam takie prawa. Nie wiem z skąd ona je wzięła, mam tylko przysądzone alimenty na dziecko 300zl i nie zalegam z płatnościami. Dziecko nosi moje nazwisko, uznałem jej z dobrej woli. Jakie mam prawo do swojego dziecka, czy mógł bym córkę zabierać do siebie jak tak to ile razy w tygodniu i po ile godzin? Jakie są moje prawa w sprawach odwiedzin i kontaktów z dzieckiem jak również przebywanie mojego dziecka u mnie w domu?"

Odpowiedź prawnika: Utrudnianie kontaktów z dzieckiem przez matkę

Jeżeli uznał Pan dziecko, jest Pan prawnym ojcem dziecka. W związku z powyższym, przysługuje Panu zarówno władza rodzicielska w stosunku do córeczki jak również prawo do osobistych kontaktów (styczności) z dzieckiem. Jeżeli rodzice dziecka żyją w rozłączeniu, oczywistym jest, że nie mogą obydwoje mieć stałej styczności z dzieckiem. Prawo nie określa w ogóle ile razy w tygodniu i po ile godzin dany rodzic może widzieć swoje dziecko. Można wskazać, że jeżeli ilość spotkań wyznaczonych Panu przez matkę dziecka Pana nie satysfakcjonuje, a jednocześnie matka dziecka nie zgadza się na zwiększenie tej częstotliwości, czy też długości spotkań, jak również nie zgadza się, by spotkania odbywały się np. w Pana domu, może Pan wystąpić do sądu o ustalenie prawa do kontaktów z dzieckiem. We wniosku właściwie może podać Pan własne propozycje co do częstotliwości, miejsca i długości spotkania, może Pan również wnioskować, by raz na jakiś czas (np. raz w miesiącu lub raz na dwa tygodnie) dziecko przebywało u Pana np. na cały dzień. Wnosząc wniosek może Pan od razu wnieść o wydanie zarządzenia tymczasowego na czas rozpoznawania sprawy, dotyczącego kontaktów z dzieckiem w tym okresie. O tym jaki kształt ostatecznie przyjmą spotkania, zadecyduje sąd, biorąc pod uwagę przede wszystkim dobro dziecka. Sąd weźmie również pod uwagę np. wiek dziecka, to czy jest ono przygotowane na dłuższe rozstania z matką, a także Pana (korzystny, bądź niekorzystny) wpływ na rozwój dziecka. Stąd we wniosku, powinien Pan podkreślać, że pobyt u Pana korzystnie wpłynie na rozwój dziecka, że posiada Pan odpowiednie warunki, a także np. że dziecko (małe dziecko) nie boi się z Panem zostawać.

Inną kwestię stanowi natomiast możliwość np. stałego zamieszania dziecka z Panem. Takie postanowienie wymaga ograniczenia władzy rodzicielskiej matce i wydanie przez sąd orzeczenia o zamieszkiwaniu dziecka z Panem. Zgodnie z kro, jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom nie pozostającym ze sobą w związku małżeńskim, sąd opiekuńczy może powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej jednemu z nich, ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. Szczegółowe kwestie dotyczące ograniczenia władzy zostały omóione w poradzie: Ograniczenie władzy rodzicielskiej, gdy rodzice żyją osobno. Znowu, rozstrzygając o takim żądaniu sąd będzie brał pod uwagę przede wszystkim dobro dziecka. Można wskazać, że czynniki materialne, chociaż również nie bez znaczenia nie będą jednak decydujące.



Zespół prawników
e-prawnik.pl

Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne

Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?


Masz inne pytanie do prawnika?

 

Komentarze

  • Edward pastuszka 2018-10-02 19:20:26

    Jestem kawalerem mam dwoje dzieci 17 i 16 lat od 10 lat mam przyznane kontakty , które były lekceważone przez konkubinę . Aktualnie są tak przerobione że nie chcą się widywać ze bo u niej nie muszą się uczyć tylko komputer .Podkreślam od początku znajomości byłem poniżany ,drapany, chodziłem na Policje to było jeszcze gorzej .Moja uwaga ojcowie nie mają zero praw ,oczywiście ci co chcą wychowywać i przysposobić dzieci do życia w dorosłości były zaradne .


Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika