Pytanie klienta:
Odpowiedź prawnika:
W procesie rozwodowym każda ze stron może przytaczać swoje twierdzenia i dowody na ich poparcie. Jest rzeczą sądu ocenić, która ze stron ma rację. W polskim systemie prawnym obowiązuje swobodna ocena dowodów, co oznacza, że sąd samodzielnie decyduje o wartości każdego dowodu na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału. Także zeznania stron są dowodem w sprawie (w procesie rozwodowym zresztą obowiązkowo przeprowadzanym). Nie ma przepisów nakazujących traktować jakiś dowód jako bardziej wiarygodny od pozostałych. Sąd nie może jednak dowodów oceniać zupełnie dowolnie. Powinien wziąć pod uwagę zasady logiki i doświadczenia życiowego.
Nie można żądać, by strona przeciwna została poddana badaniu na prawdomówność przy pomocy wariografu (wykrywacza kłamstw). Może Pan natomiast przytaczać swoje twierdzenia i przeczyć twierdzeniom żony oraz wykazywać przy pomocy dowodów (np. zeznań świadków albo dokumentów), że to Pańskie twierdzenia są prawdziwe. Naturalnie to samo odnosi się do Pańskiej małżonki - także i ona ma prawo wysuwać swoje twierdzenia, przeczyć Pańskim oraz przytaczać na to dowody.
Gdyby sąd wydał wyrok, a Pan uznałby, iż sąd oceniając dowody uchybił zasadom logicznego rozumowania czy doświadczenia życiowego (sąd ma obowiązek ustosunkować się do przeprowadzonych dowodów w uzasadnieniu, o którego sporządzenie może Pan wnieść), może Pan złożyć apelację od wyroku.