Pozew o zapłatę w postępowaniu nakazowym

Dziś odebrałam z poczty pismo z sądu a w nim "pozew o zapłatę w postępowaniu nakazowym".
Nie odwołam się-bo faktycznie jestem winna te pieniądze wierzycielowi (SKOK). Zaciągnęłam kredyty i do pewnego momentu je spłacałam jednak w ostatnim czasie ze względu na problemy zdrowotne(przekładające się na finansowe) przestałam je spłacać.
Nie docierały do mnie pisma bo rzadko przebywałam pod adresem zameldowania.
Zresztą w tym momencie nie ma to już znaczenia...
Wiedziałam , że "wiszą" nade mną te długi ale nie miałam odwagi i możliwości by coś z nimi zrobić. Jakby tego było mało dwa tygodnie temu straciłam pracę.
Obecnie jestem w trakcie poszukiwania nowej.

Jestem osobą samotną-nie ma wsparcia. Jestem zadłużona, nie mam już środków na codzienne najbardziej podstawowe wydatki i opłaty, nie mam pracy i nie mam innych źródeł dochodów.
Nie jestem w stanie zapłacić kwoty wymienionej w pozwie. Nie wiem jak to dalej będzie się rozwijać(od str, prawnej)...chciałabym znaleźć pracę by jakoś, z czasem wyjść na prostą...

Co powinnam zrobić?
Bardzo proszę o pomoc...