dlaczego mam płacić za coś czego nie zrobiłam?

Ponad dwa lata temu zapomniałm tygodniowego biletu, zostałam "złapana" napisałam odwołanie wysłałam pocztą do biura komunikacji miejskiej w warszawie, pojechałam na wakacje i zapomniałam o sprawie. Zupełnie niespodziewanie do mojego domu rodzinnego przychodzą teraz pisma z firmy windykacyjnej Kruk. Wydaje mi się, że sprawa uległa przedawnienu jednak nigdzie nie mogę znaleźć przepisów na które mogłabym się powołać. Dlaczego miałabym odpowiadać za coś czego nie zrobiłam a co jest wynikiem zaniedbania na poczcie lub w biurze komunikacji miejskiej??? Jakie mogą być konsekwencje zignorowania pism od Kruka? Dodam jeszcze że jestem studentką i nie zarabiam nie mieszkam też w domu. "Zapomniany" bilet do tej pory posiadam.

Roszczenie z tytułu przewozu przedawniają sie po roku od momentu wykonania przewozu (mówi o tym artykuł 778 Kodeksu Cywilnego). Czyli, jeżeli złapano cię bez biletu np. w dniu 12 lipca 2003 roku, to roszczenie z tytułu jazdy bez biletu przedawniło się 11 lipca 2004 roku. Jeżeli chodzi o firmę Kruk, to prawdopodobnie będą cię cały czas nękali , straszyli, czasami dzwonili, przysyłali "przykładowe" pozwy sądowe - najlepiej wtedy...po prostu ich "olać" Jeżeli jednak to nękanie ze strony Kruka jest dla ciebie wyjątkowo stresujące, napisz skargę do GIODO (Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych), że firma , która cię złapała na jeździe bez ważnego biletu (prawdopodobnie KONSOL) sprzedała (bez twojej zgody) twoje dane osobowe firmie windykacyjnej. Handel danymi osobowymi (o ile nie wyraziło się na to zgody) jest niezgodny z prawem. GIODO wydał już wielokrotnie decyzje nakazujące np. firmom windykującym wymazywanie z dysków komputerowych (baz danych) danych personalnych osób, które wcześniej zgłosiły taką skargę do GIODO. Co więcej decyzję GIODO już kilkakrotnie poparł Naczelny Sąd Administracyjny (NSA). Pozdrawiam Maciej P.S. Sprawdź dokładnie, w którym dniu cię złapano na jeździe bez biletu - jeżeli minął od tego zdarzenia rok, możesz spać spokojne P.S. 2 - Jeżeli jednak KRUK podałby cię rzeczywiście do sądu (który z kolei mógłby wydać nakaz egzekucji komorniczej) , szybko powiadom sąd o tym , iż roszczenie jest już przedawnione. MASZ NA TO 2 TYGODNIE. Po prostu zgłoś się do puierwszego lepszego adwokata i wytłumacz, ze chodzi o przedawnienie. Każdy adwokat z radością przyjmie twoje zlecenie. Nie muszisz się martwić o zapłatę dla adwokata - adwokat zadowoli się kosztami procesu, który na pewno jest wygrany. Ale pamiętaj musiał minąć rok od momentu złapania cię przez "kanara".

aha zapomnialem o jeszcze jednej ważnej sprawie - Mam nadzieję, że nie zapłaciłaś ani złotówki firmie windykacyjnej (czyli w twoim przypadku KRUKOWI). Jeżeli zapłaciłaś im chociaż złotówkę, to przerwałaś w tym momencie tok przedawnienia. Przedawnienei jest wtedy liczone od nowa , czyli od momentu, kiedy im zapłaciłaś tą przysłowiową złotówkę.