Odśnieżaj przed domem, bo dostaniesz mandat
Musisz usunąć również śnieg z ulicy, jeśli przylega ona do twojej nieruchomości. Gdy ktoś się tam przewróci, może cię pozwać.
Gdy zapomnisz o odśnieżaniu, spodziewaj się wizyty straży miejskiej.
– Najpierw strażnik pouczy właściciela lub zarządcę nieruchomości, że trzeba odśnieżyć chodnik – tłumaczy w rozmowie z e-prawnik.pl Katarzyna Dobrowolska z warszawskiej Straży Miejskiej.
- Jeśli ktoś nadal będzie uchylał się od tego obowiązku, narazi się na mandat w wysokości 100 złotych – dodaje.
Przypominamy, że o chodniki położone wzdłuż nieruchomości musi zatroszczyć się jej właściciel. Chodzi o wszystkie podmioty władające nieruchomością, m.in. współwłaścicieli, użytkowników wieczystych czy dzierżawców.
Według prawa chodnikiem jest również wydzielona część drogi publicznej służąca dla ruchu pieszego położona bezpośrednio przy granicy nieruchomości.
Oznacza to, że odpowiadamy również za tę część drogi, która przylega do terenu wzdłuż posiadłości. Jeżeli między granicą podległego nam terenu, a ulicą jest np. pas trawy, to zadanie uprzątnięcia śniegu z ulicy należy już do gminy.
Właściciel nieruchomości nie odpowiada za stan chodnika także w przypadku, gdy jest na nim płatny parking. Wówczas obowiązek usuwania śniegu przechodzi na zarząd drogi, który pobiera opłaty za postój czy parkowanie samochodów w takim miejscu.
Musimy pamiętać, że nieodśnieżanie może oznaczać czasem większe konsekwencje niż 100 złotowa kara. – W sytuacji nagminnego nieodśnieżania bądź odmowy przyjęcia mandatu, funkcjonariusz sporządzi wniosek o ukaranie do sądu – wyjaśnia Romuald Modzelewski z warszawskiej Straży Miejskiej.
Co zrobić z uprzątniętym śniegiem?
1. Składujmy go przy krawędzi jezdni.
2. Należy go układać wzdłuż krawężnika oddzielającego chodnik od jezdni w taki sposób, by nie powodował
zakłóceń w ruchu pieszych i pojazdów. Pamiętajmy, żeby zachować możliwość odpływu wody do kanalizacji.
3. Wywiezieniem zebranego przez nas błota, śniegu czy lodu zajmie się zarządca drogi.
Pamiętajmy też, zimowe obowiązki właściciela nieruchomości nie sprowadzają się jedynie do dbania o chodnik. Konieczne jest również odśnieżanie dachu i usuwanie zwisających sopli.
JAKA KARA GROZI ZA SOPLE I ŚNIEG NA DACHU? - W przypadku nieusunięcia sopli i nawisów śnieżnych z dachów czy balkonów mandat może wynieść do 500 złotych – mówi Katarzyna Dobrowolska. - Strażnicy będą reagować na sygnały od mieszkańców. Jeśli ktoś zauważy nieodśnieżony chodnik czy zalegające na dachach czapy śniegu, może to do nas zgłosić. Wysłany na miejsce patrol pouczy właściciela nieruchomości, a w razie potrzeby ukarze – dodaje. Odszkodowanie po wypadku na śliskim chodniku Osoba, która przewróci się na nieodśnieżonym lub oblodzonym chodniku, może dochodzić od właściciela nieruchomości odszkodowania na drodze cywilnej. Gdy dojdzie do nieszczęśliwego zdarzenia, powinniśmy powiadomić przede wszystkim straż miejską i - jeśli będzie to konieczne - pogotowie ratunkowe. Funkcjonariusze straży sporządzą służbową notatkę i ustalą do kogo należało odśnieżenie chodnika. Jeśli odśnieżeniem miał zająć się np. właściciel prywatnej posesji, to z nim powinniśmy załatwić sprawę odszkodowania. Gdy się nie dogadamy – możemy złożyć przeciwko niemu pozew cywilny i żądać zadośćuczynienia. Podstawą roszczenia będzie w takim przypadku art. 415 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. W takiej sytuacji przydadzą się dowody," które pozwolą udokumentować całe zdarzenie. Pierwszym powinna być notatka służbowa, którą sporządzili strażnicy miejscy. Do pozwu możemy dołączyć również np. dokumentację z pogotowia ratunkowego, które przyjechało na miejsce wypadku. Dowodem będą również rachunki za kupione leki (kserokopie recept) czy rehabilitację. Pamiętajmy, żeby prosić o rachunki imienne. Zwykle paragony z kasy fiskalnej nie wystarczą. Warto również zrobić – np. telefonem komórkowym – zdjęcie chodnika. Fotografią udowodnimy, jak wyglądał chodnik w chwili wypadku. Rozejrzyjmy się również za świadkami zdarzenia, którzy będą mogli potwierdzić w sądzie naszą wersję. - Jeżeli upadek spowoduje bardzo poważne konsekwencje zdrowotne i – w konsekwencji – całkowitą lub częściową utratę zdolności do pracy, zwiększenie potrzeb poszkodowanego lub zmniejszenie jego widoków powodzenia w przyszłości, poszkodowany może nawet domagać się renty od podmiotu odpowiedzialnego za szkodę – wyjaśnia Romuald Modzelewski. Odszkodowanie nie zawsze będzie możliwe Właściciel nieruchomości może jednak nie odpowiadać za śliski chodnik. Przy gwałtownych opadach śniegu nie zawsze można bowiem usunąć go jednocześnie na całym podległym terenie. - W części spornych przypadków dopiero sąd będzie musiał rozstrzygnąć, czy osoba odpowiedzialna za odśnieżanie czy odlodzenie określonych miejsc, usunięcie nawisów śnieżnych, czy sopli wykonała wszelkie możliwe czynności, aby zapewnić bezpieczeństwo – wyjaśnia Aleksander Daszewski z Biura Rzecznika Ubezpieczonych. Sąd, analizując materiał dowodowy będzie ustalał, czy oblodzenie nie było przykładowo wynikiem nagłej zmiany warunków atmosferycznych. Może się okazać, że na skutek obfitych opadów zobowiązani nie byli po prostu w stanie oczyścić chodników. Dariusz Madejski, e-prawnik.pl
CO ZROBIĆ, GDY PRZEWRÓCISZ SIĘ NA ŚLISKIM CHODNIKU?
Skomentuj artykuł - Twoje zdanie jest ważne
Czy uważasz, że artykuł zawiera wszystkie istotne informacje? Czy jest coś, co powinniśmy uzupełnić? A może masz własne doświadczenia związane z tematem artykułu?